|
"Druga płeć"
Gdy doświadczasz przemocy, koncentrujesz się na ucieczce. Kiedy zaczynasz przekraczać krawędź, a życie oddala się od ciebie w nieunikniony sposób, jak łódź odpływająca od brzegu, mocno trzymasz się śmierci, niczym liny, która cię pociągnie, i odfruwasz, mając tylko nadzieję na wylądowanie z dala od miejsca, w którym się wcześniej znajdowałaś.
|
|
|
" Przypomniała sobie strach, który dostrzegła w oczach dziewczyny, wchodzącej do jadalni.
Strach. Weronika mogła czuć niepewność, onieśmielenie, wstyd, zakłopotanie, ale dlaczego strach? To uczucie jest uzasadnione w obliczu konkretnego zagrożenia: dzikiego zwierzęcia, uzbrojonych napastników, trzęsienia ziemi, ale nie grupy ludzi, która zebrała się w jadalni.
'Ale człowiek taki już jest - pocieszyła się. - Zastępuje strachem większą część swoich emocji'".
|
|
|
"Wiem, że człowiek potrafi sobie wszystko wytłumaczyć, ale wiem też, że czas niczego nie zmienia. Wprost przeciwnie- zmazuje zazwyczaj sens naszych posunięć, decyzji i wyborów"
|
|
|
Zresztą od niczego nie da się uciec. Nawet bardziej niż od przeszłości nie da się uciec od tego, kim w głębi jesteśmy. Człowiek jest zakotwiczony w swojej prawdzie raz na zawsze i nie ma najmniejszej szansy, że z tego wyjdzie, że wyrwie się z tych okowów. Walka, szarpanina na nic by się nie zdały. Lepiej pogodzić się z losem, zaakceptować go.
|
|
|
,,- Odejdź. Nie mogę spać, kiedy Cię zobaczę (...)
- A ja nie mogę żyć, kiedy Cię nie widzę.''
|
|
|
"Zastanawiałam się, jak dużą część siebie poświęciłam, żeby druga osoba mnie zaakceptowała, na jak wiele przymykałam oczy, żeby tylko czuć się bezpiecznie, a przez cały czas wszystko było tylko tak bezpieczne i pewne, na ile sama w to wierzyłam."
|
|
|
Doszedł do wniosku, że śpimy nie tylko po to, żeby się wyspać. Również po to, aby było nam lepiej, aby przestały nas męczyć zmartwienia. Sen łagodzi troski, kłopotom odbiera ich ciężar. Dzięki niemu rzeczywistość staje się wspomnieniem.
|
|
|
Nie boje się, niczego się nie boje im bardziej cierpię tym mocniej kocham niebezpieczeństwo potęguje miłość, wyostrza ja, wybacza błędy. Będę jedynym aniołem którego potrzebujesz, opuścisz życie piękniejsza niż gdy je zaczynałaś, niebo spojrzy na ciebie i powie jednej tylko rzeczy brakuje duszą, ta rzeczą jest miłość
|
|
|
Waham się nazwać pięknym, poważnym słowem “smutek", to obce mi dotąd uczucie, którego łagodna, bolesna gorycz dręczy mnie nieustannie. Jest ono tak wyłączne, tak egoistyczne, że nieomal wstydzę się go, a uczucie smutku wydawało mi się przecież zawsze godne szacunku. Nie znałam go do niedawna. Znałam raczej nudę, żal, rzadziej wyrzuty sumienia. Teraz coś jak gdyby rozsnuwa się wokół mnie, niby miękka, denerwująca jedwabna zasłona, i oddziela mnie od innych
|
|
|
Nie. Nie mam zamiaru mówić Ci kim jestem. Czy żeby wejść do rzeki, potrzeba Ci wiedzy, skąd i dokąd ona płynie?
Zanurzasz się łagodnie w przyjemnie chłodnych,atramentowych wodach, nie zastanawiając się, gdzie bije źródło.
Niech tak samo będzie ze mną.
Zanurzasz się we mnie jak w wodzie czekającej,ciemnej,
na której czarnym dnie stygną strącone pogańskie gwiazdy.
Pomyśl o mnie jak o ptaku,którego nazwy nie znasz,a którego lot Cię zachwyca.
Jak o drzewie, w którego kojącym cieniu siadasz bardzo upalnego dnia.
Nie musisz znać imienia drzewa, by jego cień dał Ci schronienie przed słońcem.
Pomyśl o mnie jak o wietrze..
|
|
|
" Odchodzę, nie ma tu czego szukać. Nie ma już na co czekać.
W tym lustrze moje obicie zamazało się i stało się niewyraźne. Zrozumiałam,że najłatwiej jest kochać tych,
którzy nie istnieją,bo nie mogą ranić.
Jeśli Ty istniejesz choć trochę, odszukaj mnie.
Odnajdź i otul sobą.
|
|
|
Człowiek nie przewidzi nadejścia swojej rozpaczy, która na niego czyha, codziennie mu się przypatruje, ocenia czy to już czas.
|
|
|
|