 |
Czy przyjaźń rodzi sie z dnia na dzień?
z minuty na minute?
z sekundy na sekundę ?
Nie !
Pielęgnujesz ją latami,
Lecz potem i tak jak żmija rani
Sprawia ból, a Ty żałujesz
każdej straconej sekundy
Każdego straconego dnia
Każdej chwili spędzonej z tym oszustem, który zranił Cię tak jak nikt inny
Który odszedł nie obracając się w tył bez słowa przepraszam
bez najmniejszej skruchy w sercu ..
|
|
 |
Jedyne słowo , jednyny czas . I jeden wielki , prosty czad .
|
|
 |
Leżę sobie na plaży-
ja, kamyczek malutki.
Przez nikogo niezauważany,
leżę tak samiutki...
Inne kamyki są piękne-
duże, błyszczące, kolorowe...
A ja jestem inny-
nieśmiały, szary, matowy...
Nikt mnie nie podniesie,
uwagi nikt na mnie nie zwróci,
a jeśli już podniesie,
zobaczy, że jestem brzydki,
i- wyrzuci.
A ja chcę się znaleźć gdzieś indziej,
bo plaża mi się znudziła.
Przecież leże tu całe życie i marzę-
by jakaś istota mnie wzięła ze sobą i w swojej kolekcji umieściła...
|
|
 |
Tak już mam , to jest całe moje życie .
Cała moja wyobraźnia , całe poświęcenie , moje hobby , bez którego nie daje sobie nigdzie rady .
|
|
 |
Dziwna wena dopadła mnie.
Lustro skupić nie da się,
widzieć w nim się ciągle chce
i poprawiać to co złe.
Dziwna jestem jak ten Świat,
Gubię się we własnych snach.
Proszę przyjmij mi ten wiersz,
znaczy więcej niż ty chcesz.
|
|
 |
czy wiesz jak mi niedobrze , gdy gapisz się na inne ? a kiedy popatrzysz się na mnie ? kiedy zauważysz , że ja tak bardzo Cię pragnę ? : (
|
|
|
|