|
Przez chłopaka, twoja najlepsza przyjaciółka może stać się twoim największym wrogiem..
|
|
|
Gdybym miała powiedzieć co to jest miłość to pewnie dostałabym naganne za używanie wulgaryzmów..
|
|
|
Prawdziwy przyjaciel opieprzy jak ojciec, martwi się jak mama, wkurza jak siostra, irytuje jak brat, kocha bardziej niż twój chłopak..
|
|
|
Było jakoś koło 21. Wracałam zmęczona treningiem. Nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzwoniłeś, gdy wiedziałeś, że mam przechodzić przez
ten ciemny park. Czułam się wtedy bezpieczniej. Rozmawialiśmy, gdy nagle zobaczyłam grupę kolesi stojących przy ławce. Powiedziałam Ci o tym. Wiedziałam, że szykują
się kłopoty - kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się. Zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. Typki zaczęli się do mnie rzucać. Próbowałam załagodzić sytuację, ale na marne. Zabrali mi torbę, nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi - to byli Jego kumple. Kojarzyłam ich, w pięć minut swoje rzeczy miałam z powrotem. Spytali, czy nic mi nie jest i zaprowadzili do domu. Byłam w szoku, non stop pytając: "Ale jak, skąd?". W końcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc: "Masz tak zajebistego chłopaka, że dba o Ciebie nawet z odległości. Doceń to". Uśmiechnęłam się tylko pod nosem, a w oku zakręciła mi się łza..
|
|
|
I te głupie buziaczki w opisach, które mają wywołać we mnie zazdrość. Wiesz co u mnie wywołują? Napad niekontrolowanego śmiechu..
|
|
|
Odkąd się rozstaliśmy, nienawidzę swojego telefonu. Najchętniej wypieprzyłabym go do kosza, Wyrzuciła przez okno, spłukała w kiblu,rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków. Jak długo on może milczeć? Przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości. Wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie -potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu, chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły. W domu wyłączałam dźwięk, bo tata dostawał spazmy od ciągłego pikania. Teraz zwyczajnie o nim zapominam. Kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki, żeby tylko nastawić budzik. Potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny, a nie do wymieniania z Tobą grubo ponad setek wiadomości, które mnie budziły, rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać. Boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei, że pojawi się zbawienny komunikat: masz 1 nieodebraną wiadomość.
|
|
|
Rocznik to tylko cyfry, a cyfry to nie uczucia, więc nie pierdol, że jestem za młoda..
|
|
|
Lubię, kiedy poznaję kogoś nowego i okazuje się, że ma tak samo najebane w głowie jak ja..
|
|
|
`Wyjechał, to się dla niej liczyło. Mogła zapomnieć o swojej największej miłości, o Nim, o kolesiu który złamał jej ledwo co zagojone serce. Po jego wyjeździe zaczęła normalnie funkcjonować, tak jak wcześniej. W szkole leciała na 5 i 4, spotykała się z przyjaciółmi, po prostu cieszyła się życiem. W Poniedziałek udała się do swojego gimnazjum. Nie cieszyła się zbytnio, ale pocieszało ją to że po weekendzie spotka swoje przyjaciółki. Szła przez hol, w uszach miała słuchawki. właśnie włączyła się piosenka, Ich piosenka. Chciała ją jak najszybciej zmienić, ale coś ją tknęło i podniosła głowę do góry. Ujrzała Go, tego którego nienawidziła , ale za razem kochała. Spojrzał na nią i uśmiechnął się, a ona wyłączyła jak najszybciej muzykę, aby nie usłyszał tej piosenki. Stała, nie uśmiechała się, nie mówiła nic, po prostu stała bez ruchu, a On ? On podszedł i wyszeptał ciche i słodkie „cześć” . Dziewczyna spojrzała na Niego i odpowiedziała ” przepraszam, z nieznajomymi nie rozmawiam”, odeszła.
|
|
|
- Nie zdradzisz mnie.
- Skąd wiesz?
- Bo Ci ufam?
- Dobra powiedzieć Ci coś?
- Mów.
- Nie zdradzę Cię, bo Cię kocham. Strasznie Cię kocham, ufam Ci jak nikomu innemu. I zawsze Ci tak ufałem, wszystko o mnie wiesz, pomagałaś mi w każdym problemie, zawsze jesteś blisko mnie. Nie ma godziny bym o Tobie nie pomyślał, sekundy bym o Tobie zapomniał. Jak mam Cię zdradzić, skoro jesteś połową mojego życia? To tak jakbym spuścił benzynę z samochodu i dziwił się, dlaczego nie jedzie...
|
|
|
Był dla niej ideałem i może właśnie dlatego usprawiedliwiała go przed wszystkimi, a także i przed samą sobą. Gdy nie dzwonił zrzucała winę na rozładowaną komórkę. Gdy nie przyjeżdżał uparcie twierdziła, że na pewno wypadło mu coś ważnego. Nawet, gdy zdradził wzięła winę na siebie twierdząc, że nie jest wystarczająco piękna i dobra. Powiesz, że jej naiwność nie miała hamulców. Masz rację, ale nie zawiniła tu ona sama. Te wszystkie hamulce popsuła miłość, zabierając przy tym granice zdrowego rozsądku..
|
|
|
Rozśmieszyłeś mnie gdy powiedziałeś, że jestem małą dziewczynką. Noszę luźne bluzy, szerokie spodnie, noszę słuchawki w uszach, lubię uciekać przed policją, mazać po murach z przyjaciółmi i przeklinać. I uważasz że tak zachowuję się "mała dziewczynka"?
|
|
|
|