|
llykcincinu.moblo.pl
brak woli lód w sercu
|
|
|
|
"Był 30 września 2008 roku, kiedy lekarze powiedzieli mi, że serce mojej matki przestało pracować. Powiedzieli, że muszę podjąć decyzję co mają robić: próbować ją wskrzesić, ale to prawdopodobnie połamie jej wszystkie kości i będzie czuła ten cały ból, albo po prostu pozwolić jej odejść w spokoju.. Miałem więc chwilę na podjęcie decyzji: czy wybieram życie, czy.. śmierć. Chciałem żeby decyzja którą podejmę nie dręczyła mnie przez resztę życia, więc podjąłem decyzję, by pozwolić jej odejść. Pamiętam leżałem przy niej i po prostu płakałem, jak opętany. Powiedziałem jej wszystko, za co byłem wdzięczny.. podziękowałem za to, jak mnie wychowała. Smutne jest to, że był to jeden jedyny raz kiedy tak z nią rozmawiałem. Nigdy nie powiedziałem mamie, jak bardzo ją kocham, nigdy nie powiedziałem, nigdy nie powiedziałem.. potem pocałowałem ją i pożegnałem się. Poszedłem do poczekalni, znów usłyszałem wszystkie te dźwięki, pikanie umilkło, nie było nic..."
|
|
|
przeliteruj ZK potem napisz do Matki, jesteś 'kot' to z pewnością trafisz do izolatki
|
|
|
wiesz jak to jest Ty też myślałeś że już amen,
dwie proste równoległe na samotność skazane,
gdy Cie spotkałam wiedziałam bierz szczęście od razu nie zwlekaj,
im więcej o nim myślisz, a go nie masz tym szybciej ucieka
|
|
|
tylko Ty się liczysz nie obchodzi mnie reszta,
jesteś przyszłym tatą mojego dziecka
|
|
|
fakt taki, że jedno z nas mówi to co drugie chce powiedzieć
|
|
|
tu nie chodzi o hajs, nowy fullcap, czy najlepsze najki - przystosuj się do życia, w którym najlepszy przyjaciel równa się fajki. /dontforgot
|
|
|
a kiedy wrócisz już ci nigdy nie pozwolę tak długo nie być i tak daleko odejść..
|
|
|
nie jeden z trzystu, a jeden na milion,
wynagrodzisz sumę utraconych chwil, yo.
|
|
|
krzywy kręgosłup bo życie nie jest proste i kopie cie po dupie coraz częściej, jeszcze mocniej
|
|
|
Ty, patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje,
tym co jakiś gnojek śmiał nazwać przebojem
|
|
|
za dużo zakrętów, za dużo przykrych słów,
nie chcesz dzielić ze mną życia, nie mamy podobnych słów,
nad nami chmury czarne dawno po zachodzie słońca,
wiem, chcieliśmy dobrze, lecz zbliżamy się do końca,
nagle mówisz „kocham Cię” a ja czuje to samo,
te dwa proste słowa dają ukojenia ranom,
wczoraj nienawiść wyznaliśmy koszmarną,
to dziś poranione dwie połówki znowu w tango
i bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca
bo to co Cię uskrzydla
potrafi być jak morderca,
się nie nakręcam, już więcej nie rozkminiam,
bo prawdziwe uczucie, co by się działo nie przemija
|
|
|
|