|
livelovelife.moblo.pl
'Panie Panom Panowie Paniom: Kochają ranią wyznają kłamią. !
|
|
|
'Panie - Panom, Panowie - Paniom: Kochają, ranią, wyznają, kłamią. !
|
|
|
Trudno powiedziec mu nie przez neta , gg i tp.. lecz najtrudniej jest mu powiedziec to w twarz
|
|
|
Raz mnię już zraniłeś .. na drugi raz już nie pozwolę ;p .
|
|
|
Masakra .. siedze przy kompie pisze z nim ... i sie boje powiedziec mu prawdy .. czemu to takie trudne .???
|
|
|
Jejku . czasami sobie sama do siebie mysle . Jaką ty jestes Idiotką i s*** . najpierw muwisz ze jestes najlepsza i najpiekniejsza ., a teraz chodzisz sama po podwórku z głową w dół .. a ja sie na ciebię patrzę i se muwię .. i to ty chcesz że bym ja się tak czuła .. no sorki narazie ci mogę powiedziec tylko tyle że ci to Nie Wychodzi ;]
|
|
|
przeciwieństwa się przyciągają, ale miłość to chemia, a nie fizyka . --- Livelovelife
|
|
|
Przez cały wieczór uczyłam się chemii.
Do głowy weszło mi tylko jedno: między pierwiastkiem
"TY" i pierwiastkiem "JA" zachodzi reakcja.
|
|
|
'Klęknij, zamknij oczy,
ty znasz to dobrze,
dziś nie dostaniesz do pyska,
a ja odprawie ci pogrzeb. '
|
|
|
Sa dni , Sa chwile , sa ludzie i debile
|
|
|
Najpierw podoba Ci się - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wmawiasz sobie, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną...
|
|
|
Siedziąc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń, już byłego, chłopaka zobaczyła swojego brata, który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała, ale nie zdążyła nic zrobić, bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty, kurwa, kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To, kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię, jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz, a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go, nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz, kurwo, życia.' Syknął do niego jej brat,a siostrę mocno przytulił.
|
|
|
Nie lubie zaczynac od pocztku, zacznijmy od konca wtedy szybciej sie skonczy /livelovelife
|
|
|
|