|
lexi89.moblo.pl
Oddam siebie w dobre ręce..
|
|
|
lexi89 dodano: 14 stycznia 2013 |
|
Oddam siebie w dobre ręce..
|
|
|
lexi89 dodano: 14 stycznia 2013 |
|
Wolałabym umrzeć niż po raz kolejny usłyszeć, że nic dla Ciebie nie znaczę..
|
|
|
lexi89 dodano: 14 stycznia 2013 |
|
Oddałabym za Niego życie wiesz? A gdy ja walczyłam o każdy oddech, On ze znajomymi bawił się w klubie.. Paradoks?
|
|
|
lexi89 dodano: 12 stycznia 2013 |
|
Dwa dni wyrwane z życia. Dwa dni spędzone na izolatce. Dwa dni w niebycie. A potem nagłe przebudzenie, niesamowity ból i gorzka prawda. Zapaść, reanimacja, intubacja, cud.. Żyje..
|
|
|
lexi89 dodano: 12 stycznia 2013 |
|
Nie czułam nic. Żadnego bólu, żadnej części ciała. Kumulując w sobie całą pozostałą siłę uchyliłam powieki. Moich uszu dobiegł pisk różnorodnej aparatury. Przeniosłam wzrok na dłoń, wkłuty wenflon i kilka rurek, przez które do mojego ciała dostarczano antybiotyki. Przymknęłam oczy, a po chwili poczułam dotyk ciepłych dłoni. "Wszystko będzie dobrze. Zadbamy o Ciebie" głos lekarza zabrzmiał w moich uszach. Pod powiekami czułam łzy. Gdy wyszedł pozwoliłam im spłynąć.
|
|
|
lexi89 dodano: 12 stycznia 2013 |
|
I wiesz.. Żałuje, że wtedy nie umarłam..
|
|
|
lexi89 dodano: 12 stycznia 2013 |
|
Boże, jak łatwo można zawieść się na człowieku..
|
|
|
lexi89 dodano: 29 grudnia 2012 |
|
Decyzja zapadła. Jeśli przeżyje będzie tattoo ^^
|
|
|
lexi89 dodano: 29 grudnia 2012 |
|
Brak mi.. Codziennych, rannych pocałunków. Słów szeptanych do ucha. Zapewnień, że zawsze będzie, że to co między nami nigdy nie minie. Brak mi Twojej obecności..
|
|
|
lexi89 dodano: 29 grudnia 2012 |
|
Gdzie jest miłość? Gdzie są marzenia? Gdzie szczęście? Gdzie ta cholerna sprawiedliwość...
|
|
|
lexi89 dodano: 29 grudnia 2012 |
|
Wstaje rano by po raz kolejny zacząć walkę z otaczającą mnie rzeczywistością i to tylko po to by dotrwać do wieczora i z powrotem znaleźć się pod kołdrą.
|
|
|
lexi89 dodano: 29 grudnia 2012 |
|
I każdego dnia wpatrzone we mnie te niebieskie oczy z milionami ciepłych iskierek szczęścia. A potem te same oczy cierpiące w bólu wraz z nadchodzącymi słowami "muszę odejść"
|
|
|
|