|
letsgobacktime.moblo.pl
przestań sobie wmawiać że to lubisz i zamiast mówić co myślisz zacznij myśleć co mówisz.
|
|
|
przestań sobie wmawiać, że to lubisz i zamiast mówić co myślisz zacznij myśleć co mówisz.
|
|
|
mężczyźni kłamią, ale zabijają robaki. nie lubię robaków.
|
|
|
życie jest krótkie i osrane jak drabinka dla kur.
|
|
|
Stwierdzono u niej niepoczytalną skłonność do zmiennych nastrojów , wybujały temperament a także uzależnienie od czekolady. / coś w rodzaju opisu mojej osoby;)
|
|
|
Nie myśl , nie płacz , nie tęsknij , nie sięgaj po kolejną paczkę papierosów, po kolejną butelkę taniego wina, nie rób tego . On naprawdę nie jest tego wart .
|
|
|
a najbardziej mnie denerwuje sama myśl o tym że żyjesz . sam żyjesz . tak beze mnie.
|
|
|
dwa fioletowe opakowania po milce, trzy puszki po Red Bull'u, sterta chusteczek na dywanie i milion myśli na minutę. Nadal chcesz wiedzieć jak się czuję?
|
|
|
- dlaczego płaczesz? - przyjmijmy wersję, że lubię.
|
|
|
czyli Twoim zdaniem słońce kręci się wokół ziemi, godzina ma 24 minuty, a trawa jest niebieska? no to wpadłaś, zakochałaś się albo jesteś umysłowo chora.
|
|
|
wystarczyło tylko to, że na jakiś czas wyłączyłam telefon, a Ty stawałeś na głowie, by dowiedzieć się, co się stało.
|
|
|
- Dlaczego nie chcesz? - Bo ktoś mnie już zranił.. - Ale ja się Tobą zaopiekuję, wszystko będzie dobrze. - Oni też tak mówili. Każdy mówił. Przy kolejnym i kolejnym przestawałam w to wierzyć. Teraz już nie wierzę w nic. A opieki nie potrzebuję, bo po tylu przepłakanych nocach, stłuczonych talerzach, rozdartych misiach i nieobecnościach w szkole nauczyłam się jednego- że liczyć mogę tylko na siebie
|
|
|
leżałam na łóżku, przeglądając wiadomości od Niego - zachowałam je wszystkie. w sumie to sama nie wiem po jaką cholere, chyba tylko po to, żeby jeszcze bardziej się dobić. czytając, te wszystkie smsy nie mogłam uwierzyć, że On tylko udawał. pisał , spotykał się ze mną, o, zwyczajnie - dla picu, z nudów. może to i moja wina. w końcu mogłam zauważyć, że na każdym kroku mnie oszukuje. gdybym miała chociaż trochę oleju w głowie, nie pakowałabym się w to. cóż... widocznie miłość nie chodzi w parze z rozsądkiem. jak ja nienawidzę takich dni - kiedy płaczę w poduchę, bo wspomnienia atakują mnie ze wszystkich stron. kiedy mózg skupia się tylko i wyłącznie na jednej osobie, na Nim. hmm.. podsumowując moje refleksje wychodzi na to, że jestem ciemna jak tabaka - nie umiem nawet rozpoznać szczerej miłości od zwyczajnej fałszerki.
|
|
|
|