|
leoox33.moblo.pl
Jesteś wszystkim co mam... Moja gwiazdką na niebie... Promyczkiem który oświetla moje życie.... Kiedy Cię nie ma moje serce zamiera... jest jak kwiat bez w
|
|
|
Jesteś wszystkim co mam...
Moja gwiazdką na niebie...
Promyczkiem, który oświetla moje życie....
Kiedy Cię nie ma moje serce zamiera...
jest jak kwiat bez wody...
każda sekunda to wieczność...
Twoja obecność zmieniła wszystko...
nadała sens mojemu życiu...
I chociaż nie zawsze jest dobrze,
popełniam błędy... jest źle...
To pamiętaj
że bardzo mocno KOCHAM CIĘ!!!
|
|
|
Wiesz, co chcę ? Obudzić się z moją głową na Twoim brzuchu. Czuć nocą Twój oddech na mojej szyi. Twoją dłoń tulić. Ostatni widok wieczorem - Twe oczy..
|
|
|
A teraz ide usiasc na dach, oparzec głowę o betonową ścianę, przymknac oczy i świat stanie, dym z dogaszonego papierosa bedzie lecial na moją twarz, a ja dalej bede sluchac świata. szum liści, wiatr, jadący samochód. prawie że idealna cisza. nie bede chciala otwierać oczu i wiedzieć, że nic nie jest takie cudowne jak wtedy gdy oczy są zamknięte i dusza milczy...
|
|
|
Przecież nigdy nie twierdziłam, że jestem normalna. Pomimo mojego wieku lubię oglądać bajki, pakować się siostrze na kolana, bujać się na huśtawce, stawiać zamki z pisaku, wyjadać palcami nutellę ze słoika, spać z moim pluszowym misiem. Nie spieszy mi się do dorosłości. Lubię czasem czuć to beztroskie życie dziecka.
|
|
|
- Kosiasz mnie ?
- Nie.
- Pf. A ciałem Ci liziaka daś.
- No kocham !
- Telaś to za póśno.
- Poważnie Cię kocham.
- Dobla, dobla . powieć, że liziaka ściałaś xDe
|
|
|
Online ostatnio dwa dni temu, to oznacza że żyję , naprawdę żyję .
|
|
|
Nie szukaj ideału. Bo ideałów nie ma. Znajdź kogoś, kto zdenerwuje Cie jak nikt inny. Kogoś, czyj dotyk sprawi, że odlecisz do innego świata. Przy kim nie będziesz chciała udawać nic.
|
|
|
Przetrwanie kolejnego dnia jest dla mnie czystym zwycięstwem .
|
|
|
Gwałtownie w środku nocy otwieram rozpaczliwie smutne i spuchnięte oczy, spontanicznie podnosząc się wraz z przyśpieszającym się oddechem. Siadam na łóżku opierając się o ścianę, a swoje kolana tulę do siebie, lekko się kołysząc, niczym opuszczone dziecko. Czuję chłód, zaczyna brakować mi powietrza, a po plecach przechodzą mi ciarki. Z zagryzionych warg szepcze przekleństwa, krzyczę z bólu, próbując się uspokoić. Papierosy wypadają mi z trzęsących się rąk. Nagle wszystko ustaję. Słyszę tylko mój oddech i deszcz uderzający w szyby. Czuję łzę spływającą po moim policzku, którą szybko wycieram wmawiając sobie, że jestem silna. Stoję wpatrzona w lustro, mając nadzieję, że to tylko lustrzane deformacje, że to nie jestem prawdziwa ja. Proszę zapewnij, że każde kłucie w klatce piersiowej ma jakieś znaczenie, że ten cholerny ból ma sens. Powiedź, że miliony szpilek wbijanych w mięsień mego serca, nie są karą
|
|
|
ciągle w nas wierzę , ale nie bój się , dokończę tego drinka , dopalę papierosa , minie jeszcze kilka takich nocy i w końcu mi przejdzie
|
|
|
Zniszczyłam sobie psychikę ciągłym oglądaniem horrorów , wątrobę tanimi winami , płuca papierosami i życie tobą
|
|
|
Na śnadanie podcinała sobie żyły .. Na drugie śnadanie łykała prochy .. Na obiad wdychała trujący gaz .. Na kolację wreszcie ... umarła . ; c
|
|
|
|