|
lejdiss.moblo.pl
Stoję nerwowo bawiąc się kosmykiem swoich włosów. Nasze spojrzenia się spotykają a ja powstrzymując oddech spuszczam wzrok. Moje serce na kilka sekund staje a tętno c
|
|
|
Stoję nerwowo bawiąc się kosmykiem swoich włosów. Nasze spojrzenia się spotykają, a ja powstrzymując oddech, spuszczam wzrok. Moje serce na kilka sekund staje, a tętno cichnie. Taka kilkusekundowa śmierć jest niezwykła.
|
|
|
Dziesiątki zmarnowanych dni, setki nieprzespanych nocy, tysiące zmartwień, miliony łez. I to wszystko naprawdę tylko po to, by na końcu krzyknąć: "Gdzie ja miałam oczy?!" Niee, ja za takie coś dziękuję.
|
|
|
Myślałam o Tobie przy obiedzie; nie mogłam powstrzymać uśmiechu.
|
|
|
Milczeć i patrzeć w Twoje oczy tylko od czasu do czasu głośno wzdychać.
|
|
|
Jeżeli Ci na mnie zależy to po prostu spraw aby czuła się przy tobie wyjątkowo, tak jak przy nikim innym.
|
|
|
I o to właśnie chodzi z tymi mężczyznami - musisz mieć ciarki na plecach, kiedy On jest blisko, gdy na Ciebie patrzy i Cię dotyka. Jestem z Nim prawie 24h na dobę. I wciąż mi Go mało.
|
|
|
Najbardziej brakuje mi Cię wtedy, kiedy myślę, że nie mam z kim porozmawiać, do kogo napisać, podzielić się nową rewelacją, która zdarzyła się w moim nudnym życiu.
|
|
|
Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć, że to My, a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy, spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramiona i odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy. Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas. Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach. Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś. Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś i pokochamy. Może..
|
|
|
Gdy wyszłam na ulicę, jeszcze miałam głęboko w sobie jego twarz, głos i zapach. Niosłam muśnięcie jego warg i jego oddech przez ulice pełne ludzi bez twarzy.
|
|
|
Życie obdarza każdego z nas rzadkimi chwilami czystego szczęścia. Czasami trwa ono kilka dni, lub tygodni, czasami kilka lat. Zależy, co jest nam pisane. Pamięć o tych chwilach nie opuszcza nas nigdy, przeistaczając się w krainę wspomnień, do której daremnie usiłujemy przez całe życie powrócić.
|
|
|
– A wie pan, co jest najlepsze w złamanym sercu? – zapytała.
Pokręciłem głową.
– Tak naprawdę można je złamać tylko raz. Reszta to ledwie zadrapania.
|
|
|
Trzymali się za ręce jak dwoje zakochanych, którzy odnaleźli się po długiej rozłące. Całowali się na ulicy, kilku przechodniów spojrzało na nich z oburzeniem. Śmiali się z powodu skrępowania, jakie wywoływali, i zazdrości, jaką budzili – wiedzieli, że ci zgorszeni ludzie wiele by dali, by móc się znaleźć na ich miejscu.
|
|
|
|