|
powiedział mi prosto w twarz, że ją kocha. zapewniał, że nic do mnie nie czuje. rozpłakałam się. wszystkie wspomnienia przeleciały mi przed oczami. po co było to wszystko, tylko udawał? nigdy już nikomu nie zaufam. i to jego zasługa. odszedł, na zawsze.
|
|
|
ostatnio mi powiedział, że w moim towarzystwie czuje się niepewnie. nie może wypić ani łyka alkoholu. nie musiałam pytać dlaczego. wiem, że jesteśmy dla siebie stworzeni i mimo że nie jesteśmy już razem 3 lata, to na każdej imprezie wystarczy mała ilość alkoholu i jest jak dawniej. przecież zdradził już ze mną trzy dziewczyny, ale mimo wszystko, raczej już do siebie nie wrócimy.
|
|
|
kiedyś przez niego płakałam. ranił mnie, nie słuchał, olewał. nic nie było dla niego ważne, głupi szczeniak, któremu w głowie tylko trawka. teraz zmądrzał, przepraszał, prosił o wybaczenie. tak, wybaczyłam, ale nic do niego nie czuję, pokażę mu tylko, kto tu rządzi, że nie można bawić się kobietami. poczuje to, co ja czułam dwa lata temu.
|
|
|
-jestem w domu! -chciałaś powiedzieć w hotelu. tak, tak. słyszę, to codziennie. traktujesz dom jak hotel, wykąpać się, zjeść i przespać. mama tego nie znosi, ale mimo wszystko i tak ją kocham. no przecież mamy wakacje:)
|
|
|
ostatni raz spojrzałam na jego zdjęcie. miał na nim mój ulubiony szary sweterek. obejmował mnie. byliśmy tacy szczęśliwi. uśmiechnęłam się po czym przedarłam zdjęcie na milion kawałków. już nigdy nie pomyślałam o nim jak o kimś, kto mógłby być mój na zawsze.
|
|
|
weszłam do pokoju i zobaczyłam jego. stał ze skruszoną miną. nic nie mówiąc usiadłam na łóżku. łzy popłynęły mi z oczu. przepraszał, tłumaczył. nie słuchałam. wszyscy to widzieli. widzieli jego zdradę. i nie usprawiedliwia go alkohol. zrobił to. dałam mu buziaka w policzek i kazałam się wynosić. na zawsze. / lastsummerr
|
|
|
|