|
lalkabezuczuc.moblo.pl
charyzmatyczna Doszliśmy od punktu wyjścia z którego ja nigdzie nie wychodzę. Chowam się pod kołdrę z moim laptopem i moim filmem jestem szczęśliwa i udaję ż
|
|
|
charyzmatyczna/
Doszliśmy od punktu wyjścia, z którego ja nigdzie nie wychodzę. Chowam się pod kołdrę z moim laptopem i moim filmem, jestem szczęśliwa, i udaję, że nikt nie stoi za drzwiami, nie rzuca kamieniami w okno.
|
|
|
Owszem, miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu nieubłaganie bladły./charyzmatyczna
|
|
|
On był jak jej pierwsza para dżinsów Diesela, które wkładała tylko na specjalne okazje, ponieważ były tak ładne, że nie chciała ich zabrudzić. Ale im częściej je nosiła, im częściej je prała, tym lepiej pasowały, aż w końcu nie mogła żyć bez nich - tak idealnie leżały./charyzmatyczna
|
|
|
eeiiuzalezniasz /
baw się dobrze. to są właśnie te stare dobre czasy, za którymi zatęsknisz w przyszłości.
|
|
|
charyzmatyczna /
Należał do tych chłopaków, na których patrzysz i wiesz, że kiedy patrzysz, on sobie myśli: "Ta laska nie może oderwać ode mnie oczu, bo jestem super."
|
|
|
charyzmatyczna /
Należał do tych chłopaków, na których patrzysz i wiesz, że kiedy patrzysz, on sobie myśli: "Ta laska nie może oderwać ode mnie oczu, bo jestem super."
|
|
|
|
Każdy z nas jest mordercą.
Każdy z nas albo zabił jakieś uczucie w innych, albo zabił coś w samym sobie.
|
|
|
|
miłość nie jest dla ciebie nieważna, ani banalna. gdyby była, nie pisałabyś o niej, tylko o kawie z mlekiem. albo wczorajszej imprezie. albo nowej torebce od louis vuitton. a nie piszesz.
|
|
|
kochana... nie znam Cię od wczoraj.. widziałam jak na Niego patrzysz.. patrzysz na niego z miłością. i wiele byś pewnie dała, by i on patrzył tak na Ciebie, prawda?
|
|
|
tak jest.i tak to przyjmuję.
|
|
|
Od paru minut przyglądała się samotnej pani, siedzącej w kącie kawiarni. Coś jej mówiła ta wąska twarz, ta ciemna grzywka sięgająca do oczu... -nie znasz tej pani, która tam siedzi? Tam pod oknem? -znam, to właśnie Ona. Myślałem, że chcesz ją poznać.. Nagle poczuła, jak wszytsko się w niej kurczy, sztywnieje, krzyczy z oburzenia. Nim On i Ona sama zdążyli się zorientować, podbiegła z miską kremu do stolika tamtej i wywaliła całą zawartość na jej głowę.
|
|
|
|