|
kurwano.moblo.pl
mówisz że to jebany margines społeczny bo ćpają piją rozwalają przystanki napierdalają się na środku drogi wyrywają ławki malują po murach chodzą w kapturach n
|
|
|
|
mówisz , że to jebany margines społeczny - bo ćpają, piją , rozwalają przystanki, napierdalają się na środku drogi, wyrywają ławki, malują po murach, chodzą w kapturach na głowach i odpierdala im szajba ? chuj mnie to boli - ja kocham tych zdemoralizowanych ludzi, i zabiłabym za te mordy
|
|
|
Kiedyś wszystko się ułoży. Dwa metry pod ziemią.
|
|
|
Co zrobisz , gdy stracimy grunt pod nogami i równowagę uczuć . ?Będziesz ratował nas , czy siebie . ?
|
|
|
Nie było Cię, gdy Cię potrzebowałam, standard.
|
|
|
życie jest bezwzględne, nie lituje się nad nikim.
|
|
|
mam Cię gdzieś . gdzieś , znaczy w sercu.
|
|
|
nigdy nie dostałam powodu dla którego chciałabym Cie zapamiętać.
|
|
|
|
Chciałbym cofnąć moje życie o rok. Wtedy na pewno nie zaprzepaściłabym szansy bycia z osobą na której mi zależy, nie straciłabym zaufania rodziców, nie zepsułabym się, nie zaczęłabym palić, pić, okłamywać rodziców, nie olewałabym szkoły, przyłożyłabym się do nauki. Byłabym lepsza osobą, córką i Twoją dziewczyną.
|
|
|
|
po chuj mi facet, jak mam cycki.
?
|
|
|
|
dochodziła północ ona siedziala jak zwykle przed swoim laptopem przegladając różne strony. dostała smsa o treści "spójrz przez okno". zgasiła nagle światło z obawą, że to jakiś podglądacz, podeszła powoli do okna i zaczęła się przyglądać. niczego nie widziała. nagle jej oczom ukazał sie chłopak, który był zbudowany jak jej chłopak. zaskoczona tym stała jak wryta. miało go nie być. nagle dostała następnego smsa o treści "patrz teraz". w tym momencie do chłopaka podeszła jedna z jej koleżanek. ich usta sie zbliżyły. wybiła 12. dostała następnego smsa "wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, mam nadzieje, że prezent się podobał".
|
|
|
|
nie jestem damą. lubię nosić rurki, kolorowe trampki, podkoszulkę ze śmiesznym nadrukiem, mieć pomalowane paznokcie na kolorowo i słuchawki w uszach, z których napierdziela rap. więc nie mów mi dziwko, że jestem pustą dziunią, bo jak ci przypierdolę to odlecisz na swoim jednorożcu do krainy smerfów.
|
|
|
|
-Chciałem Cię przeprosić. Zwłaszcza prosić, byś wróciła. Do mnie. Przemyślałem to. Może powinniśmy spróbować? Ja będę. Od teraz, tylko dla Ciebie. Obiecuję. -Będziesz? Nie, Ty miałeś być, kiedyś, pamiętasz? Nieważne, że wszystkie Twoje obietnice chuj strzelił. Słowa rzucone na wiatr, jak to mówią, nie? Heh, co się dziwić. Nigdy nie potrafiłeś dotrzymać słowa. No co się tak kurwa patrzysz? Myślisz, że spuszczę wzrok i zacznę beczeć? Nie, nie tym razem. Fajnie być bezsilnym, nie? Ty mówisz do kogoś, błagasz, a ta osoba zwyczajnie ma Cię gdzieś. No ja się czujesz? Pewnie jak śmieć. Nie powiem, uczucie kozackie. Chcesz powrotu? Obiecujesz? Kurwa, stary, chyba sam w to nie wierzysz. -Dlaczego mi to robisz? -Sam tak robiłeś niegdyś, zapomniałeś? -Przeprosiłem. -I to ma załatwić wszystko? -Jeszcze raz, od nowa. -Od nowa chcesz zacząć ranić? -Od nowa chcę zacząć kochać - wyszeptał, chowając w dłonie twarz. Chyba mówił szczerze, chyba powinnam wtedy zaufać Jego słowom, ponownie. Nie potrafiłam.
|
|
|
|