` Wiesz co.? mam juz tego troche dosyc, nawet troche wiecej niz troche, i nawet o te troche wiecej niz nawet troche wiecej, powiem Ci. Zapominam o Tobie. Ukladam sobie zycie na nowo, z Toba w przeszlosci do ktorej nie wracam. Wtedy ty odpierdalasz. Dzownisz. Piszesz. I znow kazesz stac mi w jedym miejscu z Toba. Nie. Wiesz, ja juz tak niechce. Daj mi spokoj, prosze Cie. Kocham Cie i dlatego daj mi isc swoja droga. A ty skoro twierdzisz ze kochasz, to pusc mnie. Tylko oto Prosze. Nie wracaj wiecej. Bo zaczyna zalezec mi na innej osobie, a ty przychodzisz, rozpierdalasz mi wszystko. I idziesz w pizdu, i znow wracasz. Ile tak pociagniesz ? Ile tak bedzie? bo wkoncu wysiade psychicznie i emocjonalnie.
|