|
» Po Jego odejściu musiałam wszystko pozmieniać. Pościel, bo po nocach budził mnie Jego zapach i złudzenie, że jest obok. Numer telefonu, zważywszy na to, iż drżałam na każdą wiadomość, choć w większości treść zawierała jedynie kolejną promocję. Wystrój pokoju, zmieniając maskotki i przesuszone róże od Niego, na zapachowe świeczki oraz nową lampkę. Zaczęłam używać innego żelu pod prysznic, jeść inne płatki na śniadanie. Rzadziej słuchałam rapu, bo gdzieś na licznych krążkach mieściły się te nasze kawałki. Rano przed lustrem wymalowywałam uśmiech. Wymieniłam serce - gdy odszedł, upadło.
|
|
|
» Wiesz, dziękuję Ci za to, że jesteś gdy inni już dawno się poddali. Dziękuję Ci za to, że dajesz gdy inni by tylko brali.
|
|
|
» Gdybym miał pistolet dawno strzeliłbym już sobie w głowę.
|
|
|
» Popatrz. Tyle par, które powinny być razem, ale nie są, tyle zajebiście dobrych i porządnych osób spędzających samotnie kolejne wieczory, tylu zajebistych ludzi męczących się z chujowymi czy patologicznymi rodzinami, wreszcie tylu skurwieli mających kwitnące życie towarzyskie i kogoś kto naprawdę ich kocha, zamknij się i po prostu popatrz, zanim jeszcze raz powiesz, że wszystko ma jakiś sens.
|
|
|
» Życie jest za krótkie by codziennie rano budzić się z pretensjami do całego świata. Więc kochaj tych, którzy dobrze Cię traktują, przebacz pozostałym i uwierz, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.
|
|
|
» Nie mam przed tobą tajemnic, po prostu są rzeczy o które nie pytasz.
|
|
|
» Tak bardzo lubię gdy się starasz.
|
|
|
» Wiesz po czym poznać prawdziwego przyjaciela? Nie po tym, że da Ci prezent na gwiazdkę i złoży Ci życzenia na facebooku. Prawdziwy przyjaciel, to ten co po dobrym melanżu trzyma ci głowę nad kiblem, byś nie obrzygał sobie spodni. Przyjaciel to ten, co potrafi skopać ci brutalnie dupę, bo nie może patrzeć, jak marnujesz sobie życie. Jest z tobą do końca, mimo wszystko.
|
|
|
» A z każdą sekundą, minutą, godziną. Z każdym jebanym dniem coraz bardziej mi Ciebie brakuje.
|
|
|
» Pomagam wszystkim wkoło, daje rady, jakich pierdolony psycholog by nie wymyślił, a sama nie potrafię ogarnąć syfu, który rozrywa mnie od środka. Nie radzę sobie z jego uśmiechem, kiedy na mnie patrzy. Nie radzę sobie z ciszą, z którą mnie zostawia na kolejne tygodnie. Nie radzę sobie z drżącymi dłońmi przy odpalaniu papierosa. Mam milion wad, ale potrafię kochać. Potrafię oddać serce, jak nikt, nikomu.
|
|
|
» Czasami, mimo, że coś nas niszczy, nie potrafimy od tego odejść. Czasami, po prostu boimy się zmian. Czasami samych siebie. A czasami kochamy zbyt mocno, by uwierzyć, że miłość potrafi zabić.
|
|
|
» Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci.
|
|
|
|