|
kupidyn15.moblo.pl
Bo ona bez Ciebie umierała. Dzień po dniu jej życie coraz to bardziej nie miało sensu. Zrobiłeś jej tyle złego że powinna Cie nienawidzić z całego serca powinieneś by
|
|
|
Bo ona bez Ciebie umierała. Dzień po dniu jej życie coraz to bardziej nie miało sensu. Zrobiłeś jej tyle złego że powinna Cie nienawidzić z całego serca, powinieneś być dla niej nikim. Jednak tak nie było. Wyzywała Cie od sku_wysynów, ale jak byś do niej podszedł i chciał się przytulić, rzuciła by Ci się na szyje. Nie chce o Tobie myśleć ani więcej o Tobie śnić. Jedyne czego pragnie to abyś przestał być częścią jej życia
|
|
|
cz2,
Siedziałam z nim w jego pokoju, oglądaliśmy jakiś film. Położyłam głowę na jego kolanach a on bawił się moimi włosami. Kiedy nagle z hukiem wpadł do pokoju jego starszy brat. - Gołąbeczki, Nie za dobrze wam ? - zapytał siadając koło nas. - Wypad stąd. - zadarł się mój chłopak. Uciszyłam go tłumacząc, że przecież nic się nie dzieje. Kiedy jego braciszek zaczął gadać, że jestem ładna, że z chęcią by mu mnie odbił i inne pierdoły. Nawet nie zdążyłam ogarnąć, kiedy moje ciacho wstało przywaliło mu i wywaliło z pokoju. Kocham jego zazdrość.
|
|
|
cz1
Tak , to ja jestem tym gorszym dzieckiem, które wychowało się na rapie, to ja jestem tym szczeniakiem, który biegał z chłopakami po osiedlu, to ja jestem, tą która przesiaduje na ławkach i przystankach pijąc tymbarka i drąc się wniebogłosy, to ja jestem, tą która pyskuje do takiego stopnia, że kiedyś za to zgarnię, to ja jestem chłodną i wredną panną, do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób, to ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłą polewkę, to ja chodze ubrana na szeroko i w dupie mam opinie innych, to ja komentuje głośno, gdy mi się coś nie podoba, tak to ja - ta zła i niedobra, której nie warto poznawać.
|
|
|
Tylko gdzie jest ten chłopak, który będzie mi mówił, że jestem piękna zamiast seksowna... ten który zadzwoni po tym jak ja odłożę słuchawkę po 20 minutowej kłótni i mnie przeprosi... chłopak, który nawet nie spojrzy na wszystkie dziewczyny które może mieć, tylko weźmie mnie za rękę i będzie szedł przed siebie z głową mocno uniesioną... ten który w nocy będzie leżał koło mnie i nie zmruży oka tylko dlatego, że będzie chciał na mnie patrzeć kiedy śpię choć zna mnie na pamięć... chłopak, który przy kolegach przytuli mnie i powie: 'to ona.. to właśnie tą dziewczynę kocham!
|
|
|
Popatrz na mnie tak jak tego dnia, w którym wszystko się zaczęło.Dnia, którego był nasz początek..Delikatna i nieśmiała wymiana spojrzeń..Przypadkowe zetknięcie dłoni..Wszystko było takie niewinne, takie nowe..Żałuję, ze wtedy nie wiedziałam tago co wiem teraz..Że zalezało Ci,że się starałeś i może mnie kochałeś..Mi nie zależało..Zaczęło dopiero w chwili,gdy powiedziałeś nam 'koniec'..Do dziś dnia spuszczam głowę patrząc pod nogi w miejscach, w których mogę Cię spotkać, w miejscach, które niosą za sobą jakieś wspomnienia..Chociaż niezależnie od tego,wciąż je pamiętam i mam je ze sobą za każdym razem gdy zamknę oczy.. Widzę tam Ciebie.. Duzego chłopca czule szepczącego moje imie cmokajacego mój kark.. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co dzieje się w mojej głowie..Jak bardzo tęsknie i pragnę znów mieć Cię obok..Gdybyś tylko dał nam szansę..Ostatnią..
|
|
|
Gdy ktoś mnie spyta, co o Tobie myślę, mówię , że jesteś głupi, że mnie
nie obchodzisz, że mam cię w dupie, że nie jesteś mnie wart, ale gdybym stała
twarzą w twarz z Tobą, powiedziałabym Ci jak bardzo Cię kocham i chciałabym Cię mieć.
|
|
|
Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już malować
oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się bawię w dorosłą kobietę,
to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże obcasy swojej mamy, na których
nie może przejść metra, ale bardzo się stara. I ja się staram być dorosła,
odpowiedzialna i silna. Cokolwiek by się nie stało poradzę sobie sama.
Umiem już wykorzystywać swoje atrybuty, umiem malować paznokcie na czerwono.
Mogę udawać, że jestem dorosła, chyba nikt się nie zorientuje.Ostatni tydzień dał
mi sporo spokoju. Złamałam paznokieć, wolę łamać obcasy. Nie ma nic
gorszego niż przeciętność, nie ma nic gorszego niż obojętność. Jak zwykle
jestem skłonna do przesady. Lubię być ponad, lubię tańczyć nad przepaścią .
|
|
|
może to czas zagoi rany. a może tylko ostudzi emocje i będzie kazał
spojrzeć w drugą stronę. być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań,
że to wszystko da się jeszcze odwrócić, cofnąć o parę tygodni, miesięcy,
zmieniła moje nastawienie.
|
|
|
Odkąd się rozstaliśmy , nienawidzę swojego telefonu . Najchętniej wypieprzyłabym
go do kosza , wyrzuciła przez okno , spłukała w kiblu , rozpieprzyła młotkiem na
miliony kawałeczków . Jak długo on może milczeć ? Przez cały dzień ani jednego
sygnału przychodzącej wiadomości . Wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie -
potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu , chociaż i tak już byłam
spóźniona na autobus do szkoły .W domu wyłączałam dźwięk , bo mama dostawała
spazmy od ciągłego pikania . Teraz zwyczajnie o nim zapominam . Kładę go pod
poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki , żeby tylko nastawić budzik .
potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny , a nie do wymieniania
z tobą grubo ponad setek wiadomości , które mnie budziły , rozśmieszały w
ciągu dnia i kładły spać . Boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury
w nadziei , że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość .
|
|
|
szłam przez osiedle z kumpelą i Jej znajomymi. nigdy ich nie lubiłeś.
śmiejąc się i żartując nagle zauważyłam jak idziesz z kumplami -
jak zwykle sporą ekipą. zatrzymaliście się, Ty wyrzuciłeś fajke, rozcierając ją
nogą na asfalcie. spojrzałeś wrogo na kolesi koło mnie. 'miałaś być w domu' -
burknąłeś. ' może najpierw cześć kochanie' - podeszłam , całując Cię. miałeś wredną minę,
byłeś zły , że szłam z tamtymi. objąłeś mnie w pasie, wkładając rękę do tylnej kieszeni
baggyów, pytając : ' idziesz z Nami ?'. po spojrzeniach chłopaków widziałam ,
że jednak powinnam pójść. ' pewnie ' - odparłam, żegnając się z tamtymi. lubiłam ,
gdy dawałeś innym do zrozumienia , że jestem tylko Twoja.
|
|
|
Przez Ciebie mam zajebiście wielką ochotę przeklinać. Ty podobno nie lubisz wulgarnych dziewczyn. I ku*wa dobrze, nie lub sobie. Ja też Cię nie lubię.
|
|
|
Słuchała cały czas jeden piosenki, którą od niego dostała.Tak bardzo pragnęła, żeby On zaśpiewał ją kiedyś dla niej. Była o miłości, opieprzonej miłości, której nie mogła od niego otrzymać. Słowa piosenki wywoływały łzy w oczach i taki ogromy ból w środku, ból bezsilności. Jej serce jęczało, krzyczało, rozpadało się na jeszcze mniejsze kawałki, a Ona nic nie mogła zrobić. Przyrzekła sobie, że On nigdy się nie dowie tego, że jej serce umiera przez niego...
|
|
|
|