|
krzykliwa.moblo.pl
uwielbiam spontany. spontany są najlepsze !
|
|
|
uwielbiam spontany. spontany są najlepsze ! ;)
|
|
|
wodził dłońmi po moim ciele, tworząc wzory, których nikt inny nie potrafiłby powtórzyć. jedyne w swoim rodzaju ruchy i muśnięcia. zostawił na mojej skórze niezatarty ślad swojego istnienia. nie widoczny, ale prawdziwy. i nawet teraz kiedy nie ma Go tu przy mnie, czuję Jego smukłe palce i ciepło bijące z ciała. błogie wspomnienie przeszłości.
|
|
|
Lubię kiedy pytasz , czy jestem Twoja ;>
|
|
|
Pozostanę tu przy Tobie dopóki przychodzić będziesz na brzeg tej rzeki. A gdy pójdziesz spać, ułożę się do snu u drzwi Twojego pokoju. A kiedy odejdziesz, podążę Twoim śladem. Aż powiesz mi: Zostaw mnie!, a wtedy odejdę. Ale do końca moich dni nie przestanę Cię kochać. | z myślą o Leo.
|
|
|
poproszę 7 kg szczęścia. tak na cały tydzień.
|
|
|
nie chodziło o powrót, o chodzenie w Jego wielgachnej bluzie, wdychanie do nozdrzy Jego intensywnego zapachu, o czułe pocałunki każdego wieczoru, czy nawet te przesłodzone wiadomości na dobranoc i dzień dobry. zwyczajnie chciałam czasem zamienić z Nim słówko, przekonać się, że sobie radzi i może trochę, troszeczkę, znieczulić tęsknotę, która zatruwała każdą część mojego organizmu.
|
|
|
zrób ze mną coś swojego. [ krzykliwa ]
|
|
|
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo. Że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku. Że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt. Bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością; trudną i krytyczną. Z wszystkimi moimi wadami.
|
|
|
I think I'm in love, damn finally! ❤
|
|
|
|
nienawidzę tych naszych telefonicznych kłótni. gdy w końcu mając już dość wyłączam telefon pisząc 'nara', a po jakimś czasie nie mogę już wytrzymać i włączam go odczytując masę sms'ów trafiających głęboko w serce po czym ostatni to 'czekam tam gdzie zawsze, jeśli przyjdziesz to znaczy, że naprawdę Ci na mnie zależy. masz 10 minut' i lecę jak opętana nie zwracając nawet uwagi na wygląd, ubiór, ulewę i to, że wbiegam w kałużę. wtedy liczysz się tylko Ty. / 61sekund
|
|
|
najgorszy moment w próbie odratowania przyjaźni jest wtedy kiedy ty wyciągasz dłoń na zgodę, a dana osoba zarzuca ci że próbujesz wszystko popsuć.. to boli najbardziej i choćby człowiek nie wiem jak chciał dalej walczyć o tą nić przyjaźni która ich połączyła to zaczyna się zastanawiać czy właściwie jest jeszcze sens na siłę zadowalać wszystkich wkoło, wpychać się tam gdzie już nikt nas nie potrzebuje i dawno o nas zapomniał. widać to była prawdziwa przyjaźń. prawdziwy przyjaciel mimo wszelkich przeciwności losu będzie dawał z siebie wszystko żeby wygrać tą walkę.. odbudować to co zostało zburzone. ty nim nie jesteś mimo że przez tyle lat żyłam w takim przekonaniu.. [ krzykliwa ]
|
|
|
|