|
krytycznaaa.moblo.pl
cholernie brakuje mi Ciebie ! wtedy choć przez chwile czułam ze coś ma sens . ze warto żyć . każdy nowy dzień witałam z uśmiechem na twarzy wiedząc ze za chwile zo
|
|
|
cholernie brakuje mi Ciebie ! wtedy , choć przez chwile czułam , ze coś ma sens . ze warto żyć . każdy nowy dzień witałam z uśmiechem na twarzy , wiedząc ze za chwile zobaczę Cie i ze te kolejne 24 godziny będą znośne do przeżycia . a teraz ? najdrobniejsze czynności są pozbawione sensu , rano nie mam ochoty wstać z łóżka , bo wiem ze ten dzień nie będzie różnił sie od poprzedniego . i żałuje ze pisze to w czasie przeszłym a nie teraźniejszym . żałuje , ze wtedy nie zrobiłam nic , aby Ciebie zatrzymać.
|
|
|
Wiesz, to jest coś innego. Ty tego nie zrozumiesz. Nas łączy takie potężne uczucie. W jakimś procencie jest to irracjonalna pewność. Że On będzie. Jutro, w przyszły poniedziałek, za miesiąc i w Wigilię. Zawsze. Przy mnie. Zawsze Mój. - To przyzwyczajenie. Miłość nigdy nie daje takiej pewności. - A nie mówiłam, że nie zrozumiesz?
|
|
|
to on codziennie budził mnie wiadomością : 'Witaj Królewno;*. to on ogrzewał mi ręce, kiedy było mi zimno. to on potrafił mnie denerwować tylko dlatego, żeby mnie potem przytulić. to on dziękował mi za każdy wspólnie spędzony dzień. nadal chcesz wiedzieć, dlaczego go kocham?
|
|
|
Możesz zabrać mi wszystko, zniszczyć całe moje życie, ale proszę, nie zabieraj mi jego.
|
|
|
-Kochasz mnie? -Nie. -Więc dlaczego ze mną jesteś? -Bo uwielbiam spędzać z Tobą czas, przeciętnie myślę o tobie 24 godziny na dobę, kiedy na Ciebie patrzę mam ochotę złapać Cię za rękę i pójść z Tobą na koniec świata. -Przecież to jest miłość. -Nie. Na miłość jeszcze za wcześnie
|
|
|
Nie mogę obiecać Ci, że spędzimy ze sobą resztę życia. Jesteśmy młodzi, nie wiem co przyniesie nam los. Jednak mogę szczerze powiedzieć, że w tej chwili jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Tyle musi wystarczyć.
|
|
|
Spojrzałam na to zdjęcie, a wszystkie tamte chwile uderzyły we mnie ze sto razy większą mocą. Patrzyłam dzielnie, czując że wypływają łzy. Wiedziałam, że tak będzie, lecz nie uciekałam przed tym - nie chciałam.
|
|
|
".tak będzie lepiej." że niby dla mnie.? lepiej, że znowu wróci szara codzienność, że nie będę potrafiła przeżyć dnia bez Ciebie, że to moje serce będzie codziennie pękało na nowo ?
|
|
|
Nikogo tak jak Ciebie w życiu mym nie potrzebuję..
|
|
|
Powiedział, że to koniec - odchodzi. Zaczęłam się głośno śmiać - jakiś głupi pieprzony żart. Jednak on był poważny. Zamilkłam. Odruchowo tona łez poleciła mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. Ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę się załamać. Powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę.. Pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Wytarłam łzy. Niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam na krawężniku krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk.
|
|
|
W tej chwili najchętniej utonęłabym w jego oczach, wsłuchując się w jego słodki głos..
|
|
|
mam cały poraniony nadgarstek. a w pokoju odpadł mi tynk, ze ściany. uderzam pięścią w ścianę za każdym razem, gdy o Tobie pomyślę. taka moja osobista terapia szokowa. miałeś zacząć mi się kojarzyć z bólem. - poskutkowało. ale nawet w formie cierpienia jesteś zachwycający..
|
|
|
|