|
Ty decydujesz o czynach, nigdy czyny o tobie. godzinami ćwiczysz pchnięcie w serce nożem.
|
|
|
spójrz wielu z nich sprzedało swoje skrzydła tanio jak Lucyfer, jak upadły Anioł.
|
|
|
demony przeszłości nocą przychodzą do mnie.. nadal pamiętam o tym żeby zapomnieć.
|
|
|
niech to będzie wiecznością, nie przeszłością, chwilą..
|
|
|
czasami mam ochotę iść. nie patrzeć za siebie. nie wracać. nie czuć nic i nic nie wiedzieć.
|
|
|
nie mam czasem siły, walczę z nimi. nie chcę by wspomnienia mnie zabiły.
|
|
|
palcem po zaparowanej szybie pisze o tym w co wierze. jadem się zatruwam, litera po literze.
|
|
|
nigdy nie mów nigdy, zapomnij o tych słowach. przyjdzie czas, będziesz ich żałował.
|
|
|
ej. patrzysz na mnie, jakbym Ci zabił matkę i ojca co najmniej.
|
|
|
spójrz na świat, tysiące zalet i wad. jak niedopałek pod butem ginie każda chwila.
|
|
|
świat jest okrutny, lecz nie ma się co rozczulać.
|
|
|
nie jeden chce być bossem w grze, ustalić kilka reguł, a jeszcze wczoraj lepił bałwana z żółtego śniegu.
|
|
|
|