|
krwawie-cicho-zyjac.moblo.pl
Gdyby przypadło Ci przyjść na mój pogrzeb załamałby Ci się pod nogami grunt? Dostając informację że kilka minut temu moje serce zwyczajnie przestało bić upuściłabyś
|
|
|
Gdyby przypadło Ci przyjść na mój pogrzeb, załamałby Ci się pod nogami grunt? Dostając informację, że kilka minut temu moje serce zwyczajnie przestało bić, upuściłabyś kubek gorącej kawy, osuwając się przy ścianie w dół? Krzyczałabyś i uderzyła pięścią w ścianę, by zabić rozrywający ból? Wpadłbyś w atak furii demolując mieszkanie, kalecząc przy tym swoje dłonie od rozbitego szkła? Biorąc do ręki kurtkę wybiegłbyś z mieszkania po wódkę, żeby ukoić ból? Wypaliłabyś całą paczkę papierosów, kręcąc przecząco głową, że to nie prawda, że to tylko głupi sen? Nie wierzyłabyś? Nie mogłabyś się z tym pogodzić? Oszalałabyś z tęsknoty do mnie? Szybko zapomniałabyś jaki mam kolor oczu i jak szybko biło mi serce? Rzuciwszy na mój grób białą różę w delikatnym płaczu nieba i zrywającym się wietrze, pożegnałabyś się? Odchodząc, potrafiłabyś dalej żyć, po prostu, jak gdyby nigdy nic? Żyć jak do tej pory. Normalnie. Potrafiłabyś?
|
|
|
'' Pilnuję pewnego małego chłopca. Dzisiaj miałam szorty i, tak sądzę, że było widać moje blizny na udach. Chłopczyk dotknął ich i powiedział: ”Wiem jak one się tam dostały”. Zapytałam: ”Jak?” Popatrzył na mnie smutno i powiedział: ”Już je kiedyś widziałem, moja duża siostra takie miała i powiedziała mi, że niegrzeczni ludzie ”kładą” je na twoim ciele, gdy są dla Ciebie niemili, bo gdy ludzie są dla Ciebie niemili, Ty też nie jesteś dla siebie miła. Moja siostra odeszła. Nie wiem, gdzie poszła. Mama powiedziała mi, że jest teraz na szczęśliwych wakacjach, bo tutaj była zbyt smutna. Tęsknię za nią. Proszę, Ty nie wyjeżdżaj na takie wakacje…. ''
|
|
|
Pokochać kogoś z bliznami to tak, jakby wziąć połowę jego cierpienia na siebie...
|
|
|
życie jest jak zapałka najpierw oświecenie a potem zapada zmrok.
Kochać kogoś,potem stracić to tak jak kupić szczęście i łzami zapłacić
|
|
|
Codziennie patrzę w Twe oczy, codziennie widzę w nich blask. Jednak to znowu pomyłka, nie dajesz mi żadnych szans...
|
|
|
Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim. Miała założoną jego bluzę i słuchała jakieś nudnej piosenki, która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno. Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała: “Mimo tego, że dzielą nas kilometry i mimo tego, że dobrze się bawisz teraz z kumplami, chciałam ci napisać, że dziękuję za wszystko”. Chwile jeszcze zastanowiła się, czy dać mu tą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, w końcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego. Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu. Dzwonił do niej. Odebrała. Usłyszała Jego głos, który tak uwielbiała, nie wiedziała co ma powiedzieć. On zaczął: “Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedzieć, ale ja Cie kocham. Jej oczy zaczęły napływać łzami. A on dodał: – Kotek nie płacz, bo nie ma powodu.
|
|
|
Nazywałeś mnie swoim aniołem, przytulałeś mnie mocno w swoich ramionach. Nigdy nie chciałam byś mnie opuszczał... Tak bardzo chciałabym Cię zobaczyć. Wszystko, co mi się przytrafia, sprawia, że wracam myślami do przeszłości. To prawda, że czas płynie zbyt szybko. Tęsknię za Tobą. Tęsknię za Twoim uśmiechem i mimo, że teraz jest inaczej, moje serce nie pozwoli Ci odejść. Tak chciałabym ujrzeć Twoją twarz... Wiem, że jesteś tam, gdzie powinieneś być, pomimo tego, że to nie tutaj, ze mną.
|
|
|
Był sobie chłopak, który lubił rysować. Rysował obrazki, których nikt nie widział. Był najbardziej kreatywny w nocy, w łazience, poza zasięgiem wzroku. Dotrzymał sekretu, którego nikt nie znał.Nie powiedział duszy, a jego galeria wciąż rosła. Jego rysowanie było inne, bez papieru czy długopisu.Ale potrzebował bandażu od czasy do czasu. Stanęliśmy nad rzeką pod gwiazdami. Podniósł rękawy i pokazał mi swoje blizny.. Był speszony i spuścił wzrok na swój but. Wtedy ja podciągnęłam swoje rękawy i wyszeptałam "ja też rysuję"
|
|
|
|