|
kruszynkax3.moblo.pl
Chciałam żeby chociaż raz zebrało ci się na te pierdolone sentymenty. Może wtedy powiedziałbyś mi że byłam dla ciebie choć trochę ważna.
|
|
|
Chciałam żeby chociaż raz zebrało ci się na te pierdolone sentymenty.
Może wtedy powiedziałbyś mi, że byłam dla ciebie choć trochę ważna.
|
|
|
nie wierzę w prognozy pogody i męskie obietnice...
|
|
|
zaskakujący jest fakt, że jestem w stanie się dla Ciebie poniżyć przyznając się do miłości, po tym jak mnie potraktowałeś. pomimo tego, że moja kobieca duma z której się dla Ciebie odzieram jest dla mnie jedną z najistotniejszych rzeczy.
|
|
|
otwierać po raz kolejny ten sam rozdział w swoim życiu. popełniać po raz kolejny te same błędy. ponosić po raz kolejny te same konsekwencje. trzeba być nienormalnym, żeby to zrobić. trzeba być zakochanym, aby się na to zdecydować.
|
|
|
znowu patrzysz na mnie tym uwodzicielsko speszonym wzrokiem, mówiąc mi jaka jestem nieziemska. nabieram się po raz kolejny, wiedząc jak łgasz. zdając sobie sprawę, że wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki jest absurdem. skazywać się na cierpienie w imię miłości? mimowolnie - jak najbardziej.
|
|
|
jesteś dla mnie istotniejszy niż Romeo dla Julii, Tristan dla Izoldy czy Edward dla Belli. ale to nie żadnego znaczenia. bo ani Ty, ani ja nie jesteśmy jednym z bohaterów cudzej imaginacji.
|
|
|
Mogę się do Ciebie zalotnie uśmiechać, ale to nie znaczy, że mi się podobasz... Mogę Ci puszczać oczko, ale to nie znaczy, że chcę Twój numer... Mogę Cię kochać, ale to nie znaczy, że z Tobą będę... Mogę kazać Ci wyjść ,ale to nie znaczy, że chcę żebyś odszedł... Mogę dać Ci szansę, ale to nie znaczy, że ją masz... Mogę Cię olewać, ale to nie znaczy, że jesteś mi obojętny... Mogę Tobą poniewierać, ale to nie znaczy, że na to zasługujesz... Mogę Cię szanować, ale to nie znaczy, że Cię lubię... Mogę śmiać się z Twoich żartów, ale to nie znaczy, że mnie śmieszą... Mogę Cię potrzebować, ale to nie znaczy, że się o tym dowiesz..
|
|
|
na Twój widok? wybacz ale stać mnie
tylko na ironiczny uśmiech.! ; ))
|
|
|
` Dla nas nic nie znaczą przeciwności losu
Moja miłość ponad życie, muszę wyrwać ją z chaosu
|
|
|
` Wspólne poranki, wspólne wieczory
Wydeptane ślady nasze oraz przemierzone tory
Przy boku Twoim jak na kartkach w pamiętniku
Gorący żar nagich serc osadzonych w świeczniku.
|
|
|
- minęło pół roku, a Ty dalej zapluwasz się herbatą gdy go widzisz.
- czas jest przeciwko mnie.
- po prostu nie chcesz o nim zapomnieć.
- problem w tym, że ja nie mam o czym zapominać. Nie łączyło nas nic oprócz paru przypadkowych rozmów, uśmiechów i dróg. Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka w przód tego nie zmyje.
|
|
|
Zawsze byłeś inny niż wszyscy. Chciałeś sie wyróżniać. Zawsze zachowywałeś sie jak dziecko, lubiłeś łaskotać mnie i przytulać w każdej możliwej chwili. Zawsze trzymałeś moje zimne ręce, chcąc oddać mi całe ciepło jakie w twoich jeszcze zostało. Zawsze śmiałeś sie z najgłupszych żartów, chcąc tylko ujrzeć uśmiech na mojej twarzy, nie ważne co pomyślą inni. Zawsze chciałeś bronić mnie przed wszystkim, nawet jeśli był to tylko mały pajączek na gałęzi drzewa.
Zawsze. Gdzie sie więc teraz podział człowiek którego tak bardzo kochałam?
|
|
|
|