wiesz, ja już nie mam nadziei, że się odezwiesz albo , że się zmieniłeś i zrozumiałeś popełnione błędy. I że być może dojrzałeś na tyle i będziesz chciał je naprawić. nie. już o tym nie myślę... ale mam nadzieje, że gdzieś tam w ciągu tych dni kiedy milczysz a ja nie wiem co się z Toba dzieje, był moment kiedy o mnie pomyślałeś. Nawet przechodząc przez pasy czy podczas zaparzania porannej kawy.
|