 |
kredkisiepolamaly.moblo.pl
mówiła że ma dość facetów. zaręczała że się nie zakocha przez minimum rok. obiecała sobie że nie zwiąże się z nikim popierając to przypuszczeniem że w jej zasięgu ni
|
|
 |
mówiła, że ma dość facetów. zaręczała, że się nie zakocha przez minimum rok. obiecała sobie, że nie zwiąże się z nikim, popierając to przypuszczeniem, że w jej zasięgu nie ma już żadnego osobnika płci przeciwnej, który nie jest sukinsynem i który byłby w stanie zdobyć jej serce. i nagle bach, wielki jeb w jej klatkę piersiową i podświadomość. pojawił się, a ona oddała Mu się do cna. tak, to o mnie.
|
|
 |
To przecież tylko telefon . Otworzyła Wiadomości, i
"Wiadomości zapisane" w którym przechowywała wszystkiewiadomości od Niego. Zaznaczyła wszystkie do usunięcia .
Telefon Pytał : Czy jesteś pewny , że chcesz usunąc tewiadomości (tak/nie).
Siedziała chwilę nieruchomo,wpatrując się w ekran . Idiotyczne pytanie - pomyślała zwściekłością . Nagle poczuła się tak , jakby od niejodpowiedzi zależało czyjeś życie . Klikneła na ' tak '. Nic się nie wydarzyło . Świat istniał dalej . Widowniaodetchnęła z ulgą . . Chociaż czuła w głębi duszy,że cos się wydarzy. Tak...po jej policzku spłynełałza... i czuła, że pęka jej serce !
|
|
 |
Jestem z siebie dumna. W końcu, po wielu miesiącach postanowień, udało mi się tego dokonać. Kiedy się dziś odezwałeś, nie próbowałam na siłę szukać z Tobą kontaktu, po prostu Cię "olałam", tak jak Ty to robiłeś do tej pory.
|
|
 |
Już był mi obojętny, już nawet nie był dla mnie przyjacielem... Do momentu gdy okazało się, że mogę go stracić. I choć wiem, że jest w szpitalu pod okiem fachowców, to się martwię... bardzo. I czuje jak moje własne serce, mimo, że go z niego wyrzuciłam, chłonie ból, jego ból... Bo on wcale go nie opuścił, on tam był i... jest.
|
|
 |
- Zabiję tego, który cię skrzywdził!
- W takim razie musiałbyś popełnić samobójstwo, cwaniaku. - cisnęło mi się na usta. Ale nie powiedziałam tego. Za bardzo go kocham, nie wytknę mu tych wszystkich ciosów które mi zadał.
|
|
 |
znów leżę w łóżku, piję zimną herbatę, jem czekoladę i czytam jakiś romans. a to wszystko przez Ciebie. jesteś najszczerszym szczęściem, ale też niezrozumiałą samotnością.
|
|
 |
siedzę tu całkiem sama
palę papierosa choć się nim brzydzę
mówię do siebie wszystko to
co TY powinieneś dziś powiedzieć
otulam się twoich zapachem
który powinnam poczuć.
|
|
 |
Byliśmy nierozłączni, chyba jak każda zakochana w sobie para. Mieliśmy wspólne plany na przyszłość, wspólne marzenia do spełnienia. Od zawsze obiecywałeś, że mnie nie zostawisz, że jestem tą jedyną. Przeżyłam z Tobą najwspanialsze chwile w moim życiu. Teraz nie stać Cie nawet na zwykłe 'cześć'.
Jak można traktować kogoś tak obojętnie, skoro darzyło się go tak wielkim uczuciem? Czy można kochać, a potem nagle nienawidzić?
|
|
 |
Czy można kochać i nienawidzić tę samą osobę? Można. Ale szybko gubisz się między 'wynoś się w cholerę' ,a 'błagam, wróć.'
|
|
 |
niby wygadana, samodzielna,pewna siebie, niedostepna, ale to wszystko na pokaz, kamuflaż. Tak naprawde to tyko mala bezbronna istota, ktora w glebi serca pragnie, by ktos choc raz ja tak naprawdę pokochal...
|
|
 |
Przyjaciele są ważni.
Czasem zostają tylko oni, gdy tracimy sami siebie.
|
|
 |
Zasadziłeś we mnie nasionko Miłości. Twoje delikatne i czułe dłonie sprawiły, że powstało z niego drzewo z solidnymi korzeniami. Odchodząc – ściąłeś drzewo i myślałeś, że jest po sprawie ale korzenie zostały…
|
|
|
|