 |
koniecxx.moblo.pl
jest ktoś kto mnie rozumie. ktoś kto mnie akceptuje i bierze w pełnym pakiecie zarówno z zaletami jak i z wadami. ktoś kto mnie wspiera pociesza nakręca i daje mi si
|
|
 |
|
jest ktoś kto mnie rozumie. ktoś kto mnie akceptuje i bierze w pełnym pakiecie, zarówno z zaletami jak i z wadami. ktoś kto mnie wspiera, pociesza, nakręca i daje mi siłę. ktoś kto jest dla mnie ważny i dla kogo ja też jestem ważna. ktoś kto zawsze stara się zrozumieć moje zachowanie i zawsze mi wybacza. ktoś kto potrafi mnie porządnie opierdolić jak i pokornie przeprosić. ktoś przy kim w końcu mogę być w stu procentach sobą, nie muszę nikogo udawać ani uważać na żadne słowa. jest ktoś, dzięki komu jestem całkowicie szczęśliwa. a najpiękniejsze jest to, że te wszystkie cechy kryją się w jednej osobie ♥ :)
|
|
|
|
dawno nie czułam się tak dobrze jak teraz. ciągle powtarzam że jestem z nim szczęśliwa, ale dopiero w tym momencie czuję jak cholernie silna jest ta relacja. to zaangażowanie, uczucie, wspólny cel i poświęcenie. i nieważne jak bardzo byśmy się różnili - dla niego będę się starać. dla niego będę się zmieniać i dla niego będę się polepszać. bo to on jest tym wszystkim co piękne i to on pokazał mi jak piękne może być życie
|
|
|
|
`wiem, jestem słaby, bo nie potrzebuję proszku, żeby poczuć się wolnym i popatrzeć na gwiazdozbiór, nie potrzebuję ciebie, twoich prawd i twoich wniosków i nie potrzebuję jointów, by odnaleźć się na wosku`
|
|
|
|
`wątpię w siebie, wątpię w ciebie, wątpię w nas, wątpię w świat`
|
|
|
|
`żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość, w których wstając z łóżka rano odsuwasz skrupuły na bok`
|
|
|
|
"when i get sad, i stop being sad and be awesome instead" /Barney Stinson
|
|
|
|
"nie, ja cię nawet chyba nigdy nie miałam..." ;|
|
|
|
|
jeśli rzeczy nie dzieją się nieustannie, tracisz rozmach
|
|
|
|
mam serce wypełnione Tobą po brzegi :*
|
|
|
|
chuja się znasz na prowadzeniu rakiety!
|
|
|
|
`i zdarte gardło i wypalone płótno, a ja sam na sam z kartką, idąc za rękę z wódką, tu aleja kultu brukowana mi w oszustwo idąc z pustką, a jeszcze chyba czasu mnóstwo, co? może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek, nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec, próbując zabić tę próżność bez granic, co cztery ściany zburzę w murze inicjały. chodź, pokażę Ci pergamin zakopany pod stopami, kiedyś między nami w górze, a dziś zapomniany. proszę, otwórz ten kufer utkany tajemnicą, a obiecuję, że spróbuję jeszcze raz, to wszystko`
|
|
|
|
`chodź, pokażę Ci jak tu cień smak ma nocy pocałunku, gorący jak magma i gorzki jak dna trunku. proszę, rozbij tą szybę, abym mógł Ciebie ujrzeć, chyba już świta, pytaj i tak dzisiaj nie usnę. proszę, rozbij tą szybę, proszę, rozbij to lustro, chcę Ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo. proszę, otwórz tą klatkę, proszę, otwórz tą celę, chcę na to patrzeć i niech zniknie cierpienie`
|
|
|
|
Dodaj komentarz