|
kokosowewinoo.moblo.pl
Do jej ucha szeptał przeróżne dziwne słowa. Ale kiedy najciszej jak tylko się dało powiedział Kocham Cię na jej ustach pojawił się niesamowicie szczery uśmiech a se
|
|
|
Do jej ucha szeptał przeróżne dziwne słowa. Ale kiedy najciszej jak tylko się dało powiedział " Kocham Cię" na jej ustach pojawił się niesamowicie szczery uśmiech a serce zaczęło walić jak oszalałe .
|
|
|
czy każde rozstanie kończy się bólem, a każda tęsknota łzami ?
|
|
|
i kiedy tylko usłyszę naszą piosenkę wychodzę, lub każe ją wyłaczyć.. wystarczy ze usłysze sam początek, samą melodie, w oczach pojawiają się łzy, i wracają wspomnienia .
|
|
|
Jestem jedną z tych wariatek, kochających kłótnie i bitwy na poduszki. Dogryzanie to u mnie codzienność, a nudę wyeliminowałam z życia. Mam nierówno pod sufitem, ale jak pokocham, nie widzę odwrotu. Jeśli zdradzisz się wścieknę. Możesz mnie nazwać idiotką, możesz zrównać z ziemią, zdeptać moje serce, ale ja i tak się podniosę aby skopać ci tyłek.
|
|
|
|
On się starał , ona odpychała , on odpuścił, ona pokochała...!
|
|
|
|
gdy przytulił mnie po raz pierwszy oprócz motylków w brzuchu poczułam bezpieczeństwo, którego tak bardzo mi brakowało.
|
|
|
|
i siedzę na tym pieprzonym gg, bo ty jesteś. i pomimo tego, że już zupełnie nie mam co robić. to czekam. aż usłysze dźwięk nadchodzącej wiadomości, a w prawym dolnym rogu wyświetli się Twoje imie.
|
|
|
|
wiesz jak to jest nie spać bo nocach, przez opuchnięte oczy od płaczu, dławiąc się wspomnieniami.? jak to jest nie kontrolować, ile papierosów się wypala, i ile je się litrów lodów.? jak to jest w kółko oglądać te durnowate komedie romantyczne, zazdroszcząc bohaterem happy end'u.? wiesz.?! właśnie! więc, przestań pierdolić, że rozumiesz, jak się czuję.
|
|
|
|
Prawdziwy przyjaciel to ten, który dobrze o mnie mówi za moimi plecami..
|
|
|
Cały dzień bawiłeś się moimi uczuciami, a wieczorem zapytałeś dlaczego Ci nie ufam.
|
|
|
|
poszła w ich pamiętne miejsce. usiadła na pamiętnej ławce, a wspomnienia po raz kolejny rzuciły się jej na szyję. była cała roztrzęsiona. na twarzy, miała rozmazany tusz. w ręku trzymała, butelkę czerwonego wina.
- tęskniłaś? - usłyszała z oddali.
obróciła się gwałtownie. stał. jak gdbyby, nigdy nic. wpadła w atak furii, rzuciła butelką o chodnik. wino spływało po ulicy. podeszła do niego i wybuchając płaczem, niczym opętana, zaczęła okładać go rękami.
- po co wracasz? po co?! dlaczego znowu robisz mi to samo? nie chcę Cię widzieć, rozumiesz?! nie chcę Cię widzieć!
opadła z sił. kucnęła i zwinęła się w kłębek. klęknął obok niej. przytulił, czule całując w policzek, wyszeptał, że to był ostatni raz, że to się nigdy więcej nie powtórzy. naiwnie uwierzyła. po raz kolejny.
|
|
|
|
jak mi w chuj kurwa przykro :/
|
|
|
|