|
koffi.moblo.pl
miłość to znaczy być zawsze razem na dobre i na złe
|
|
|
koffi dodano: 27 maja 2011 |
|
miłość to znaczy być zawsze razem, na dobre i na złe
|
|
|
koffi dodano: 27 maja 2011 |
|
Gdybyś nie pisał do mnie sms’ów – telefon byłby zbędny
Gdybyś nie zagadywał na gadu-gadu – komunikatory byłyby zbędne
Gdybyś nie przytulał – bezpieczeństwo byłoby zbędne
Gdybyś nie całował – usta byłyby zbędne
Gdybyś mnie nie kochał – byłabym zbędna.
|
|
|
koffi dodano: 27 maja 2011 |
|
walisz głową w mur z nadzieją, że coś w niej pęknie, a na razie co pęka to serce.
|
|
|
koffi dodano: 27 maja 2011 |
|
inny dzień, inna pamiątka, przypominająca, że Ciebie tu nie ma. Czuję promienie słońca na mojej twarzy, zatracam się we wspomnieniach,czas kiedy biegaliśmy na bosaka po świeżo skoszonej trawie, czas kiedy próbowaliśmy policzyć gwiazdy. To szalone, gdy nie wiedzieliśmy, że kiedyś się rozstaniemy...
|
|
|
koffi dodano: 27 maja 2011 |
|
Władca obietnic, książę rozczarowań - cały on!
|
|
|
koffi dodano: 27 maja 2011 |
|
Ale gdzie Ty jesteś? Gdzie Twój uśmiech? Co stanie się ze mną, jeśli nie będę Cię już mieć? Jeśli nie dostanę Twojej miłości?
|
|
|
koffi dodano: 25 maja 2011 |
|
napisałeś do mnie i w tym momencie włączył się Anty Wirus, 'Baza wirusów została zaktualizowana.. '
|
|
|
koffi dodano: 24 maja 2011 |
|
słuchawki w uszach, pustka w oczach. spójrz już cię nie kocham, już was nie znam.
|
|
|
koffi dodano: 23 maja 2011 |
|
-dlaczego ona z nim jest ? Nie lubiła go. - Ale polubiła te buty w Cotton Club.
|
|
|
koffi dodano: 23 maja 2011 |
|
dalej zrobisz? - zapytała nieco drżącym głosem, a do tego przyciszonym
jakby bojąc się, że ktoś ich rozmowę usłyszy.
- znając życie zabiję go - powiedziała ze spokojem wypuszczając dym z
płuc na co dziewczyna spojrzała na nią z przerażeniem w oczach
- ja..jak to zabijesz? - jej serce nieco przyspieszyło, a
przerażenie spowiło jej ciało, zaczęła się odrobinę trząść. Siedziała z niepoczytalną?
- zabiję go w sercu, głupia! - powiedziała kręcąc głową z niedowierzaniem,
że mogła wziąć to na poważnie, dym drażnił jej płuca. czuła się zraniona, ale czuła się dobrze.
- aha... - jej głos był cichutki, a wzrok utkwił między podłogowymi deskami.
* tak dla sprecyzowania i lepszego zrozumienia.
ta rozmowa toczy się w ciele jednej kobiety. coś
na zasadzie rozdwojenia osobowości.
|
|
|
koffi dodano: 23 maja 2011 |
|
uspokój moje nerwy, które drżą od pewnego czasu,
przeczesz swą dłonią me włosy gdy będziemy leżeć
na trawie i szepnij coś w stylu bym nie myślała o tym
teraz. o tym, że zaraz zmienisz zdanie, że uciekniesz,
że znowu zostanę sama...
|
|
|
koffi dodano: 23 maja 2011 |
|
weszła do ciemnego pokoju, oddech jej przyspieszył
zamieniając się w głos demona. przymrużyła swe oczy
zatrzymując w nich słone łzy przywierając plecami
do zimnej ściany. ciii... to była tęsknota.
|
|
|
|