Powoli przyzwyczajam się do swej nieobecności, powoli przyzwyczajam się do swej obojętności i tak czasem sobie myślę, że lepiej byłoby, gdyby nie było mnie.
Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie? Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów,
przed robieniem nie tego, czego inni oczekują.