|
kochanka.szatana.moblo.pl
pomaluję usta na czerwono i bezczelnie się gapiąc przejdę obok ciebie bo wiem jak bardzo nie znosiłeś tego jak się tak malowałam
|
|
|
pomaluję usta na czerwono i bezczelnie się gapiąc przejdę obok ciebie, bo wiem jak bardzo nie znosiłeś tego jak się tak malowałam
|
|
|
moje nerwowe obgryzanie paznokci spowodowane jest wyłącznie twoją obojętnością
|
|
|
czuję się jak dziecko przytulając co wieczór mojego misia, tłumacząc sobie że to już ostatni raz, że znajdę sobie prawdziwego chłopaka, że skończę z tym nałogiem... co wieczór to samo...
|
|
|
Okładała cie pięściami i kazała ci wypierdalać bez żadnego powodu.... ale wcale nie chciała byś odszedł... to był taki test... jeśli odejdziesz to znaczy, że ci nie zależy, ale gdybyś został to znaczy że naprawdę ją kochasz... nie zostałeś myśląc że przecież miałeś zawsze brać pod uwagę jej zdanie... niestety ona zrozumiała to inaczej....
|
|
|
siedząc mu na kolanach myślała: 'wreszcie znalazłam swojego księcia' a on w tym samym momencie obmyślał plan jak jej powiedzieć o swojej dziewczynie
|
|
|
całując się z nim nie wiedziała, że jest tylko kolejną zaliczoną dziewczyną z jego notesu..
|
|
|
podbiegła do niego i powiedziała: 'cześć kochanie' a on rzucił na to tylko: 'to co było wczoraj minęło, a ty znów jesteś zwykłą kumpelą... co ty sobie wyobrażałaś?' on potrzebował dziewczyny tylko na jedną noc... idiotko
|
|
|
wybuchła histerycznym płaczem jak usłyszała słowa których tak bardzo się obawiała: 'to koniec' i postanowiła, że już nigdy mu nie zaufa, jednak gdy wrócił z jego uroczym uśmiechem, który tak kochała powiedziała tylko krótkie: 'tęskniłam' i czule go pocałowała... znowu
|
|
|
przybiegł do niej z pięknym bukietem jej ulubionych czerwonych róż i spojrzał na nią tak jakby chciał powiedzieć: 'Kochanie wróciłem'. jednak rzekł tylko : 'jak myślisz czy te kwiaty spodobają się mojej dziewczynie?'
|
|
|
jedząc moje ulubione żelki chciałam przypomnieć sobie wszystkie szczęśliwe chwile spędzone z tobą. niestety nie było żadnych...
|
|
|
miała ochotę pójść do niego i wykrzyczeć mu prosto w twarz jakim jest sukinsynem...
|
|
|
siedziała na brzegu łóżka z plastikowym kubkiem pełnym ciepłej wódki. każdy łyk był jednym powodem by ze sobą skończyć... wypiła całą butelkę
|
|
|
|