|
kochamciekurwamac.moblo.pl
naprawmy to co się zepsuło przecież umiemy przecież zawsze dawaliśmy rade dorcik
|
|
|
naprawmy to co się zepsuło ,przecież umiemy ,przecież zawsze dawaliśmy rade // dorcik
|
|
|
|
nie chcę by ktoś inny życzył mi miłego dnia.
nie chcę by ktoś inny budził mnie sms'em
'dzień dobry' i utulał do snu słowami
'dobranoc, Mała'. nie chcę spoglądać w inne
tęczówki, ani cieszyć się pięknem innego
uśmiechu. nie chcę trzymać innej dłoni. nie
chcę czuć zapachu innej bluzy noszonej na
sobie. nie chcę kłócić się z kim innym, ani
znosić fochów innej osoby. nie chce słyszeć
innego ' no i co mi zrobisz?'. nie chcę
chodzić z kim innym na spacery. nie chcę z
nikim innym podziwiać widoku zachodu
słońca a później pięknych giwazd na niebie.
nie chcę by ktoś inny zastępował mi
poduszkę. nie chcę słyszeć innego głosu. nie
chcę obrażać się na nikogo innego. nie chcę
nosić bransoletki nikogo innego. nie chcę
pić ulubionej wody od kogoś innego. nie
chcę jeździć autem z nikim innym. nie chcę
oglądać słodkich minek żadnego innego. nie
chcę innej miłości - chcę tylko i wyłącznie
Ciebie, zrozum to w końcu.
|
|
|
|
ja tam nic do ciebie nie mam.
ja po prostu czekam, aż jakiś
samochód rozpierdoli Cię na
przejściu.
|
|
|
wyrzucić telefon, spakować się, wyjść, uciec jak najdalej... zacząć wszystko od nowa, od samego początku, bez problemów, bez kłopotów, bez Ciebie..
|
|
|
Gdzie się podziała miłość
Kiedy wygasł w ludziach jej żal?
Gdzie to co w sercach żyło
Kiedy straciliśmy najcenniejszy dar?
Gdzie się podziała miłość
Kiedy brata tu nie szanuje brat?
Gdzie to co nas łączyło
Kiedy nienawiść podzieliła ten świat?
|
|
|
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
Po rozmowie z nim na gadu,wyszłam na klatkę żeby zapalić.Zaczynając od pierwszego papierosa skończyłam niefortunnie na ostatnim z paczki.Gotowa już wrócić do domu poczułam jak kręci mi się w głowie.Oparłam się o ścianę czując jak opadam z sił.Światło palące się na klatce raz gasło,raz zapalało się jakby w moich oczach.Ręce opadły bezwładnie w dół"Ej mała,co jest?"Usłyszałam głos kumpla,po chwili poczułam jak przytrzymuje mnie w talii"Przesadziłam z papierosami"Spojrzał w moje oczy,spoważniał.Czułam jak moja cera robi się blada,jeszcze bladsza niż jest na co dzień"Nie wiem co niszczy mnie bardziej-papierosy czy może to jak bardzo go kocham"wyszeptałam,przytulając się do niego"Kurwa,ty uważaj na siebie,bo długo tak nie pociągniesz"wiedział,że potrzebuję teraz obecności drugiego człowieka,takiej jakiej nie mogę oczekiwać od niego"Może po prostu powinnam przeprosić i wyjść z jego serca?"łzy stanęły w oczach,ale nie spłynęły po policzku-przynajmniej one wiedziały że nie warto
|
|
|
jak inni muszą mieć nudne życie żeby tak napierdalać na innych ; o
|
|
|
Wpadłeś po mnie i kazałeś iść biegać. Gdy Cię w końcu dogoniłam krzyknęłam - Prawie mnie zgubiłeś! - a Ty pocałowałeś mnie w czoło i z uśmiechem odpowiedziałeś - to się kurwa pilnuj.
|
|
|
Boję się, że go stracę, choć wcale go nie mam. // net
|
|
|
Tamto nasze dotykanie się, całowanie było takie nieśmiałe. I właśnie dlatego takie wymarzone. To intensywne spędzanie ze sobą czasu, którego mieliśmy tak mało // nieracjonalnie
|
|
|
|