 |
kochajnoo.moblo.pl
nie życzę sobie żebyś rozmawiała na mojej lekcji! ale to nie koncert życzeń droga pani kochajnoo + matematyczka
|
|
 |
- nie życzę sobie żebyś rozmawiała na mojej lekcji! - ale to nie koncert życzeń droga pani / kochajnoo + matematyczka
|
|
 |
szanuj siebie bo tak na prawdę jesteś wszystkim co tak na prawdę masz. / kochajnoo
|
|
 |
życie jest niczym krajobraz. mijają setki lat a jednak wiele się nie zmienia. podobnie jest z nami. wczoraj byliśmy razem a dzisiaj? dzisiaj są jedynie wspomnienia. / kochajnoo
|
|
 |
zgadza się. są ludzie i chwile których się nie zapomina. skoro zapomniałeś że jestem to chociaż pamiętaj że byłam. / kochajnoo
|
|
 |
stała na skraju przepaści nucąc pod nosem Granice. serce biło jej jak oszalałe. 'pamiętam jak pierwszy raz się spotkaliśmy. padał wtedy deszcz a ty i tak wyciągnąłeś mnie na środek boiska zmuszając do gry w siatkówkę. pierwszy raz pozwoliłam żeby moje włosy pokręciły się w te niesforne loki ' mówiła sama do siebie uśmiechając się z lekka. jej słowa rozpływały się niczym echo. z oczu płynęły suche łzy a serce migotało. 'nauczyłam się chodzić a teraz pora abym nauczyła się latać' wyszeptała po czym zrobiła krok do przodu. krok który sprawił że jej życie na ziemi dobiegło końca - zakończyła to, czego przez całe 16 lat nie mogła pojąć. / kochajnoo
|
|
 |
i ta cholerna pustka gdy w odtwarzaczu włącza się nasza piosenka. / kochajnoo
|
|
 |
jak to dobrze mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' mówi 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, że sobie z tym poradzisz'.
|
|
 |
- omg, leb mnie napierdziela, wysiadam... - wez aspiryne popij wodka i zajaraj zielska mozesz byc pewien ze pomoze - czlowieku ja jestem jeszcze w szkole . skad ja ci tu aspiryne wezme?
|
|
 |
nigdy nie sądziłam że tak bliska mi osoba może skrzywdzić aż tak bardzo. przecież miał mnie bronić, miał mnie pocieszać i pomagać w chwilach złych podczas gdy to ja byłam jego całodobową sekretarką. słuchałam podłych historii i mówiłam słowa wbrew swoich przekonań. a to wszystko po to, aby teraz słuchać z jego ust rzeczy których nie spodziewałam się usłyszeć nawet od największego wroga. najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie bolą mnie same słowa lecz to z czyich ust zostały wypowiedziane. / kochajnoo
|
|
 |
już przyzwyczaiłam się że to ja rozwiązuje problemy innych. / kochajnoo
|
|
 |
nie oszukujmy się. ten pieprzony dupek już do końca pozostanie kimś ważnym. /kochajnoo
|
|
 |
a jeśli miała bym opisać to co czuje zabrakło by mi słów. przecież pustki nie da się opisać. tak,czuje pustkę. pustkę, której nikt nigdy nie wypełni. / kochajnoo
|
|
|
|