|
klaudusiakkk.moblo.pl
kolorowych koszmarów skurwysynie. pierdolonadama
|
|
|
kolorowych koszmarów, skurwysynie./pierdolonadama
|
|
|
nie jestem miła, bo mi sie juz kurwa nie chce./?
|
|
|
nie pytaj jak jest, nadal nic nie rozumiem a może, tak naprawdę nie chcę rozumieć. co z tego, że raz jest dobrze a raz wszystko się pierdoli, raz jest przy mnie na każdym kroku, a raz nie ma Go w ogóle, raz zobaczysz na mej mordzie uśmiech a raz łzy, ale co z tego? co z tego, że coraz częściej ludzie zawodzą, a Ich obietnice nagle stają się marnym żartem? co z tego, że czasem za bardzo się przywiązuję, że ufam i nie potrafię tak po prostu zapomnieć o chwilach i ludziach, których imiona kiedyś mogłam podstawić pod definicję osobistego szczęścia. | endoftime.
|
|
|
Na końcu zeszytu było napisane ' kiedyś musi być dobrze'.
|
|
|
życie to pornos, wszytsko sie pieprzy.
|
|
|
Mam gdzieś Twoje wyzwiska to ty w przyszłości będziesz brała do pyska./popierdolonadama
|
|
|
ginie przyjaźń , miłość a z tym szczęście . zostają samotne dni pełne smutku i łez . znika wszystko w ułamku sekundy . ginie też wiara w lepsze jutro i wszystko inne co motywowało nas do działania . ale mimo to musimy trwać . nie możemy się poddać .
|
|
|
Kurwa mać, ile razy mam Ci jeszcze mrugać dostępnym?
|
|
|
Wiedziałam, że prędzej, czy później ta suka Cię skrzywdzi. I pokaże, jaka jest naprawdę. Nie myślałam, jednak, że stanie się to tak szybko. Wiem, że teraz cholernie cierpisz, ale ja cierpiałam o wiele bardziej. Wtedy, gdy zostawiłeś mnie dla niej
|
|
|
Zawsze byłam sama i pewnie zawsze już będę, nawet jeżeli blisko jest jakiś mężczyzna. Dawno temu popełniłam ten sam błąd, który bez przerwy popełniają kobiety: myślą, że kiedy spotkają fajnego faceta, to od tej pory będą szczęśliwe, bo on się nimi zaopiekuje i zadba o wszystko. Dużo czasu zabrało mi zrozumienie, że to najbardziej samobójcza rzecz, którą można zrobić.
|
|
|
Geje, papierosy, dziwki, wódka, sen, krzyk, bieg. Coś cię pożera, coś cię wkurwia. Potykasz się w drodze do łóżka o ubrania, książki, słowa, myśli, kawałki pizzy. Wszystko się pieprzy, wszystko się podnosi. Kto by to wytrzymał? Na obiad kiszone ogórki i batonik. Żołądek wychodzi na spacer, taki w nim burdel. Jak w głowie, mieszkaniu, wszędzie. Kto by to ogarnął? Ciężko określić, czy gorsze są noce, czy dni. Kto by się zdecydował? Walić to, przecież życie jest piękne.
|
|
|
|