nie ogarniam swojego życia, nie ogarniam ludzi którzy życzą mi jak najgorzej, a mijają mnie na ulicy mówiąc "siema". nie ogarniam fałszywej przyjaźni, która ostatnio zdarza się często, nie ogarniam tej jebanej miłości, która wystawia mnie do wiatru. nie ogarniam siebie, życia, problemów. jestem słaba! w chuj słaba. :c
|