nie raz zraniona..nadal czuje ból czasu kiedy to on jej zadawał ciosy w serce....nienawidzi go..zmieniła sie...nie wierzy w szczesce..nie moze na nie trafic...moze je om
nie raz zraniona..nadal czuje ból czasu kiedy to on jej zadawał ciosy w serce....nienawidzi go..zmieniła sie...nie wierzy w szczesce..nie moze na nie trafic...moze je omija?moze to jej własny wybor...moze to ona sama chce tego bolu..sama go zadaje...moze,ale i tak to ona jest nieszczesliwa to ona została skrzywdzona...to ona boi sie kochac
Pamiętne wakacje...ahh nadal je wspomina...chłopak wtedy całkiem jej obojetny ehh z czasem gdy on odszedł poczuła..poczuła ze to jest ,,to'' cos...ze razem mogliby byc szczesliwi....czas...dlaczego to on jest wyznacznikiem wszelkich wartosci?