|
kisielq69.moblo.pl
Czasami lepiej się rozstać gdy sprawy posuwają się za daleko. Przynajmniej ja tak robię. Idę na długi spacer. Niech trwa nawet całą noc i tak to lepsze niż zrobić co
|
|
|
Czasami lepiej się rozstać, gdy sprawy posuwają się za daleko. Przynajmniej ja tak robię. Idę na długi spacer. Niech trwa nawet całą noc i tak to lepsze niż zrobić coś, czego się będzie żałowało przez całe życie.
|
|
|
Nie czujemy się kochani, dopóki choć jedna osoba na ziemi nas nie pozna dogłębnie. Takimi, jakimi jesteśmy naprawdę, a nie takimi jakimi chcielibyśmy być.
|
|
|
Nikt nie chce kochać, wszyscy kochać boją się, a każdy chce być kochany
|
|
|
Szłam przed siebie najdłuższą z możliwych dróg, w milczeniu i z uśmiechem na twarzy.
Tego mi trzeba było. Słońca i rozmowy. Świeżego powietrza. Ludzi. Życia, po prostu.
|
|
|
Czy jestem szczęśliwa? Cóż to za wielkie słowo; byc szęsliwym! Wielkie słowo na określenie wielkiego uczucia . Ale my zyjemy w epoce małych uczuć, co najwyzej dotykamy swoich ciał. W ten sposób chronimy siebie przed zranieniem..
|
|
|
Spod przymkniętych powiek przyglądam się Tobie z czułością.
Tak wiele we mnie słów, których nie wypowiem, choć krzyczą głośno.
Oby ten dzisiejszy dzień powiedział mi, co dalej, bo wczoraj nie umiałam poradzić sobie z pytaniem.
|
|
|
Jakiś cichutki głosik szepcze mi ciągle w ucho: „To wszystko jest zbyt doskonałe". Zupełnie jakby nastała cisza przed burzą.Czy tak właśnie wygląda normalne życie? Jestem przyzwyczajona do ciągłego dramatu, do tego, że nic mi się nie układa, do wałki, narzekania i mozolnego zdobywania czegoś, co tak naprawdę nie jest nawet namiastką marzeń, ale musi mi wystarczyć.
|
|
|
Jeden gest, jedno spojrzenie, jeden uśmiech. Wystarzy. Już jestem Twoja.
|
|
|
Jak w cholernym błędnym kole powtarzam przez Ciebie ten sam schemat.
Najpierw nie odzywasz się wcale. Potem zaczynasz pisac. Przez kilka dni wydaje się, że już jest wszystko ok. Ale nie jest. Znowu znikasz. Ja kolejny raz słucham naszej piosenki. Łzy same spływają. Już nad nimi nie panuję. Następna nieprzespana noc. I nagle znów się odzywasz, jakby nigdy nic...Gdzie tu sens i gdzie logika?!
|
|
|
Butelka wina wypita nad wodą, zmąciła mi myśli i do brzasku siedziałam w księżycu pod białą brzozą, uśmiechając się wszystkim nastepnym rankom, i nucąc bez opamiętania wszystkie piosenki świata.
|
|
|
Na imię miała Lo, po prostu Lo, z samego rana, i metr czterdzieści w jednej skarpetce. W spodniach była Lolą. W szkole - Dolly. W rubrykach - Dolores. Lecz w moich ramionach była zawsze Lolitą.
|
|
|
Listopadowy Paryż. Idę ulicami w smutny deszczowy dzień, którego nie ratują nawet świąteczne iluminacje. Kiedy traci się miłość, traci się wszystko. Unikam spojrzeń innych ludzi, nie chcę patrzeć na całujące się pary, na tych, którzy trzymają się na ręce. Forteca samotności.
|
|
|
|