|
kisielq69.moblo.pl
Wracała ciemną uliczką w bezgwiezdną noc. Jej stopy plątały się jakby zapomniały która ma lewą być a która prawą. W jej krwi tańczyły wciąż promile Finlandii choć
|
|
|
Wracała ciemną uliczką w bezgwiezdną noc. Jej stopy plątały się jakby zapomniały, która ma lewą być, a która prawą. W jej krwi tańczyły wciąż promile Finlandii, choć mawiała, że jest patriotką. Upadając szlochała. On jej nie złapał. Już nigdy nie złapie.
|
|
|
Posłuchaj, jak mi prędko bije twoje serce
|
|
|
Gdy kochasz, chcesz dowiedzieć się co możesz dać i pragniesz dawać. I to Cię uszczęśliwia. Jeśli nie, powinieneś iść dalej lub nauczyć się kochać i wrócić...
|
|
|
A gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach i wtulę się w Twoje ramiona by znów poczuć się jak mała, bezbronna dziewczynka.
|
|
|
Czym są wspomnienia? Każde z nich, te większe, jak i te mniejsze, mają swój kolor, zapach, smak. Niektóre spływają delikatnie na dno duszy a inne zarysowują się w niej zapamiętale, nie pytając nas o zdanie.
|
|
|
-uwielbiam Cię.
-pff. ja to uwielbiam czekoladę, herbatę, rodzynki i żelki. Ciebie kocham.
|
|
|
Uwielbiam, kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno, bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna. Uwielbiam się do Ciebie przytulać i czuć Twoje ciepło, które działa na mnie kojąco, jak nic innego na świecie. Uwielbiam, kiedy mnie całujesz, bo wtedy sięgam gwiazd i czuje się kimś wyjątkowym i niepowtarzalnym. Uwielbiam kiedy chowasz twarz w moich włosach, bo wydaje mi się wtedy, że to są dla Ciebie jedyne włosy na świecie. Uwielbiam, kiedy patrzysz mi prosto w oczy, wtedy wiem, że widzisz coś więcej niż tylko brązowe źrenice, że widzisz co we mnie jest. Uwielbiam jak śmiejesz się tak szczerze, bo wtedy moje serce rośnie wielkie, kiedy wie, że jesteś szczęśliwy, wtedy ja też automatycznie staję się szczęśliwa. I uwielbiam kiedy mówisz mi, że mnie kochasz, bo to czyni mnie najbogatszą i najpromienniejszą dziewczyną pod słońcem!
|
|
|
-Chciałabym być truskawką.
-Dlaczego akurat truskawką.?
-Bo powiedziałeś kiedyś, że kochasz truskawki...
|
|
|
Wolałabym, żebyś mi powiedział, że to już koniec. Przynajmniej wiedziałabym co się dzieję, że moje cierpienie ma sens. Przynajmniej nie żyłabym w nadziei, że jeszcze wszystko się jeszcze ułoży, nie wyobrażałam bym sobie sytuacji, miejsc i tematów naszych wspólnych spotkań, które nie wiedziałabym czy się odbędą. Nie wyobrażałam sobie naszych wsólnych telefonów, sms... Nie robiłabym sobie nadziei, ze nadal coś dla Ciebie znaczę. Nie przepłakałabym tylu nocy nie wiedząc za czym-za tym, że już nigdy się nie odezwiesz czy za tym, że koljeny dzień czekania skończył sie nie wyjaśniając sytuacji, nie przybliżając nas do końca ani do nie powracając na początek naszej znajomości. To byłoby lepsze niż trwanie między rozwiązaniami nadzieją i codziennym rozczarowaniem. Byłoby mi lepiej gdybyś po prostu powiedział, że to koniec i wyjaśnił dlaczego ,żebym przez resztę życia nie zastanawiała się gdzie popełniłam błąd.
|
|
|
nie ma nic 'na zawsze'. świat pożycza, nie daje.
|
|
|
Tak naprawdę to możliwe, że wcale nie chcę być taka szczęśliwa, ani usatysfakcjonowana. Bo wtedy, co dalej? Chyba lubię samo poszukiwanie, dążenie. To jest to. Im bardziej się zagubisz, z tym większą radością docierasz do celu. A to dopiero. Mam wspaniałe życie, a nawet o tym nie wiem.
|
|
|
Z mojego pociągu odczepił się wagon z Twoim imieniem. Akurat przewoził szczęście...
|
|
|
|