 |
kinia10107.moblo.pl
mam do niego pretensje że z dnia na dzień zerwał kontakt wiedząc o tym jak cholernie mocno go kocham . pobawił się mną i rzucił w kąt zapominając . ciężko jest mi z t
|
|
 |
mam do niego pretensje , że z dnia na dzień zerwał kontakt wiedząc o tym jak cholernie mocno go kocham . pobawił się mną i rzucił w kąt zapominając . ciężko jest mi z tym , że straciłam jedyną osobę na której mi zależało , jedyną osobę która była mi tak bliska . przecież mieliśmy plany wobec siebie , mieliśmy być szczęśliwi , nasza miłość miała przetrwać wszystko . przez niego każdego wieczoru wylewam litry łez krzycząc z bólu i waląc rękami o ścianę . nie pamiętam kiedy przespałam całą noc nie tłumiąc płaczu w poduszkę . niszczy mnie.. dokładnie tak samo jak chemioterapia niszczy raka . wyżera mnie od środka jak jakaś żrąca substancja. ale wiesz co jest w tym najdziwniejsze? to , że gdyby teraz przyszedł i chciał wrócić przyjęłabym go zapominając o wszystkim co mi zrobił. a wiesz czemu? bo ja go po prostu kocham..
|
|
 |
'wyjdź' odczytałam od niego smsa 'muszę się ogarnąć, nie wyjdę tak' odpisałam od razu biegnąc do łazienki, nie dawał spokoju tylko dręczył telefonami. wyszłam na zewnątrz w wielkim dresie, rozwalonym wysoko spiętym kucyku i wymalowana przez kuzynkę farbami na policzkach. stał oparty o maskę samochodu z kumplami którzy zaczęli gwizdać i przeszywać mnie wzrokiem z góry na dół. - nie komentować. - zaśmiałam się podchodząc do niego, objął moje ramiona jedną ręką dobierając się do moich ust. - taką Cię najbardziej lubię. - wyszeptał do ucha rozwalając mi kucyka. - teraz powinieneś się mnie wstydzić. - rzuciłam. - coś nie tak z głową? teraz właśnie chwalę się , że mam taką ładną dziewczynę. a te pasztety niech zazdroszczą bo nie wiedzą jak to jest mieć taką dziewczynę. - uśmiechnął się i wbił się w moje usta.
|
|
 |
szliśmy na spotkacie ze znajomymi , obejmując mnie jednym ramieniem milczał. - wiesz? czasem chciałbym żebyś zniknęła z mojego życia. - przerwał długie milczenie. - że co? - zatrzymałam się. - wiesz jak to jest z narkomanem, jest uzależniony od dragów, jego życie kręci się wokół nich ale wie o tym, że nałóg go niszczy. ze mną jest zupełnie tak samo ale ty jesteś moim narkotykiem i boję się tego, że kiedyś go zabraknie a ja nie mogąc funkcjonować nie dam rady. - spojrzał na mnie kątem oka. - ale nieważne mimo wszystko , chcę dalej trwać w tym nałogu. - uśmiechnął się i przyciągając mnie do siebie dał kolejny raz posmakować swoich ust .
|
|
 |
któregoś dnia zrozumiesz, że zwyczajnie Ci go brakuje, że brakuje Ci rytmu, jakim biło jego serce, sposobu, w jaki mówił, ciepłego oddechu, czy chociażby tego, jak się poruszał..zaczniesz tęsknić za jego ustami, za dotykiem jego gorących dłoni, za słowami, które wyrywając mu się z gardła wpadały wprost do Twojego ucha.. po prostu zatęsknisz.
|
|
 |
nie możesz się pozbierać z podłogi,leżąc gdzieś między fotelem,a nogą od stołu.bierzesz do dłoni telefon i uświadamiasz sobie,że tak naprawdę żaden z numerów nie jest odpowiedni,aby pod niego zadzwonić w celu uzyskania pomocy.w powietrzu unosi się odór podmokniętych od taniego wina paneli,a Ty cicho łkasz,uświadamiając sobie,że codziennie mijasz miliardy ludzi,a tak naprawdę jesteś zupełnie samotna.żadna z nich nie podałaby Ci ręki,gdybyś przewróciła się o sznurówki swoich ulubionych trampek.tak naprawdę żadna z mijanych przez Ciebie osób nie oddycha z dedykacją dla Ciebie.
|
|
 |
chciałabym mu pokazać , że sobie radzę , że daję radę i wcale nie brakuje mi jego obecności . chciałabym mu udowodnić , że nie cierpię a jego osoba jest mi zupełnie obojętna . że uśmiecham się bez żadnych trudności i serce mnie nie boli . ale jak skoro tak cholernie tęsknie , jak przecież go kocham i nadal mimo wszystko gra główną rolę w moim życiu . gdy go widzę łzy napływają do oczu a kiedy w nie patrzy ma tą pieprzoną satysfakcję , że cierpię . nie umiem się pozbierać i zacząć normalnie żyć .
|
|
 |
nie mam do niego żalu , że odszedł . najwidoczniej tak miało być . tylko nie rozumiem jak z dnia na dzień można przekreślić siedem wspaniałych miesięcy . tak cholernie bym chciała wiedzieć czy chociaż raz pożałował tego jak postąpił czy chociaż raz zatęsknił za mną i chciał wrócić ale silna wola mu nie pozwalała . wciąż nie wiem , jak można zapomnieć o osobie która ponoć była najważniejsza . jedynie na co nas teraz stać to powitanie na środku ulicy i ten szeroki uśmiech pod którym nie wiem kompletnie co się kryje .
|
|
 |
- wypijmy za błędy i za ludzi którzy mimo tego , że odeszli nadal są dla nas ważni . - uniósł w górę kieliszek patrząc mi prosto w oczy . znajomi spojrzeli w moim kierunku przechylając szkło . rozsiadłam się wygodnie na kanapie szepcząc coś do ucha przyjaciółki , udając że jest mi obojętny . - za tęsknotę. - wyjąkał przy kolejnej kolejce . wstałam i wyszłam na balkon odpalając papierosa chociaż nie palę . zaszedł mnie od tyłu wyciągając mi szluga z ręki i gasząc o poręcz. podparłam brodę ręką wpatrując się przed siebie. - tęsknie. - wyjąkał. - przypomnij sobie, że pozwoliłeś mi odejść. - syknęłam. - podobno docenia się po stracie. - wybełkotał. obejmując moje zmarznięte ciało, nie protestowałam, właśnie tego potrzebowałam.
|
|
 |
2. dajmy sobie jeszcze jedną szansę. obiecuję, że Cię nie zawiodę. tylko mi zaufaj. - dodał po chwili. nie potrafiłam nic powiedzieć wtedy już nawet nie widziałam dlaczego płaczę, czy ze szczęścia czy z bólu. - to nie jest takie proste. - syknęłam. - powiedz tylko słowo a obiecuję, że staniesz się najszczęśliwszą kobietą na świecie. ja już sobie nie radzę z tym uczuciem, kocham Cię tak zajebiście mocno tylko czuję się podle bo uświadomiłem to sobie dopiero jak Cię straciłem, jesteś moim oczkiem w głowie, jaram się Tobą jak szlugami. - powiedział odpalając papierosa. uśmiechnęłam się przez łzy wyciągając mu ten syf z ręki. - nie niszcz się , bo nie chcę później biegać koło Ciebie i usługiwać jak nie będziesz w stanie nic zrobić. - zaśmiałam się wyrzucając szluga. z wielkim uśmiechem przybliżał się powoli do mnie ogrzewając moje zmarznięte usta. los się odwrócił rzucając w końcu we mnie szczęściem .
|
|
 |
1. - przyjdź.- napisał przyjaciel, oderwałam się od książek i ruszyłam w miejsce gdzie zawsze przesiadujemy. - hej. - podniosłam głowę znad telefonu i od razu w oczy rzucił mi się Michał. uśmiechnęłam się lekko i usiadłam obok kumpla. - co on tu robi? - zapytałam cicho. milczał unosząc kąciki ust ku górze. posiedziałam z nimi z dobrą godzinę. - dobra, ja się zmywam muszę chemię ogarnąć. - rzuciłam wstając. - ja Cię odprowadzę. - wstał idąc w moim kierunku. pożegnałam się z resztą i ruszyłam przed siebie. - co u Ciebie? - zapytał. - jakoś leci nie powiem , żeby było dobrze. - wyjąkałam łamiącym się głosem. - skąd ja to znam. - syknął. szliśmy w milczeniu kiedy nagle zatrzymał się i jak zwykle przygryzając wargę próbował coś z siebie wydukać. - chciałbym, żeby było jak dawniej, tęsknie. - wyjąkał. - teraz? zostawiłeś mnie jak zabawkę. - wtedy nie wytrzymałam i rozbeczałam się jak dziecko. - ale żałuję, kocham Cię tak cholernie, że już nie potrafię normalnie żyć. - złamał mu się głos.
|
|
 |
gdyby nie mama już dawno by mnie tu nie było , to ona trzyma mnie przy życiu pokazując każdego dnia jak bardzo jestem dla niej ważna . często wyobrażam sobie swoją śmierć , sprawia mi to przyjemność , widzę wtedy wszystkie znajome twarze które nie budzą we mnie żadnych uczuć ale kiedy dostrzegam twarz mamy łzy napływają mi do oczu powodując ból w klatce piersiowej . zastanawiam się wtedy co by zrobiła , jak by sobie z tym poradziła i dochodząc do wniosku , że nie dałaby w ogóle rady zaczynam nienawidzić siebie za to , że myślę o tym . to Ona wydała mnie na świat dbając o mnie i pilnując każdego dnia pokazywała radość z powodu mojej obecności a ja odbierając sobie życie obraziłabym ją nie doceniając jej w ogóle .
|
|
 |
a kiedy już całkiem zwątpiłam , przestałam się łudzić , czekać na wiadomość czy chociażby wypatrywać go z tłumu . kiedy przestałam o nim myśleć , płakać i tęsknić - wrócił . tak po prostu wrócił dalej robiąc mi mętlik w głowie , rozkochując w sobie na nowo i powodując duży nieschodzący z twarzy uśmiech . powrócił do mojego życia z podwójną dawką miłości której nie byłam mu w stanie odmówić zdając sobie sprawę z tego , że i tak będę cierpieć .
|
|
|
|