 |
kinia10107.moblo.pl
mój pokój. To ten raj do którego przychodzę płakać. xsxax
|
|
 |
mój pokój. To ten raj, do którego przychodzę płakać./xsxax
|
|
 |
Już nie jesteś i nigdy nie będziesz tym, kim byłeś dla mnie kiedyś
|
|
 |
Jeden pocałunek , a ona już wiedziała, że nigdy więcej nie chce smakować innych ust.
|
|
 |
Tak bardzo chcę Ci powiedzieć, że Cię już nie chcę.. To wszystko się wypaliło i dobrze oboje o tym wiemy. Chcę Ci powiedzieć, że mam kogoś innego na oku, z kim chcę budować wspólny świat.. choć tak naprawdę nie ma nikogo. Chcę, żebyś czuł utratę mnie i żebym poczuła jak walczysz o mnie, choć tak naprawdę cała jestem Twoja.
|
|
 |
Przyjaźń ? Wiesz , to nie tylko wspólne imprezy , zdjęcia czy dobra zabawa . To też upijanie się do nieprzytomności na smutno ,ocieranie sobie wzajemnie łez i pójście za sobą nawet w najgorsze bagno - to ta świadomość , że co by się niedziało masz zawszę wsparcie przyjaciela.
|
|
 |
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
|
|
 |
Nienawidzę nadziei. Nie mogę znieść tego uczucia i wewnętrznej myśli która mówi Ci ' a może jednak' . Rozkłada mnie od wewnątrz, nie potrafię jej z siebie wyrzucić. Nie chcę już nią żyć, nie chcę kolejnego rozczarowania. Wolę wiedzieć , że już nigdy nie wrócisz niż żyć z myślą , że kiedyś sobie o mnie przypomnisz.
|
|
 |
kilka kieliszków wódki i spokojnie mogę zadzwonić i powiedzieć Ci , że Cię kocham.
|
|
 |
co z tego że minęło już tyle czasu , że łzy na policzkach wyschły , że nocą nie budzę się już z krzykiem , co z tego jeśli ból nie ustał , on wciąż się nasila , wciąż wraca .
|
|
 |
Przepraszam, że tak często Cię ranię, nie zdając sobie z tego sprawy. Jestem dziewczyną. Pamiętaj, one po prostu tak mają.
|
|
 |
w moim życiu jest teraz większy syf, niż w pokoju.. niemożliwe? A jednak. /amnestia
|
|
 |
leżę na łóżku. od kilku godzin patrze w sufit. i co? i nic. wciąż mi się nic nie chce, nie mam chęci do życia, czy chociażby sztucznego uśmiechu.
|
|
|
|