|
kinia10107.moblo.pl
ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkań dzwonienia do siebie co godzinę pisania non stop smsów romantycznych kolacji braku kontaktu z kumplami nie picia alk
|
|
|
ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkań, dzwonienia do siebie co godzinę, pisania non stop smsów, romantycznych kolacji, braku kontaktu z kumplami, nie picia alkoholu, nie palenia papierosów - ja oczekuję od Ciebie tego byś był, tyle.
|
|
|
Jeśli twierdzisz, że kochasz to walcz. Nawet jeśli niby nie ma już po co, to walcz. Bo jeśli nie spróbujesz to nie dowiesz sie, czy było warto, czy nie. A będziesz żałować, że odpuściłaś.
|
|
|
czuję chłód, który przeszywa moje dłonie i to wcale nie przez brak rękawiczek. przecież zwykły kawałek jakiegoś materiału nie zastąpi mi Twoich rąk, których linie papilarne tak tak dobrze dopasowywały się do moich i delikatnie gładziły moje policzki z szeptem na ustach. nigdy o Tobie nie zapomnę. nie da się zapomnieć kogoś dzięki komu się żyje.
|
|
|
czekam aż ktoś to przerwie, ściskam garść lekarstw, choć nie przełknąłem jeszcze poprzedniej. ból uwił gniazdo między 5 a 6 kręgiem, i z każdym dniem wwierca się coraz głębiej. ~ Małpa.
|
|
|
To to uczucie, które mówi Ci że jesteś na właściwym miejscu. To ten dotyk, którego tak zachłannie pragnęłaś. To te oczy, których tak spazmatycznie szukałaś. To te ręce, które tak idealnie pasują do twoich. To ten sam bieg serc i uśmiech, który pokochałaś. głos, który wyróżniał się na tle innych. To ten oddech, którego ci tak brakowało. to On był tą częścią układanki, którą gdzieś, kiedyś zgubiłaś. To on jest twoim powodem dla którego tu jesteś.
|
|
|
A ty? Zabiłbyś się? Jeśli tak, to co takiego strasznego musiałoby się zdarzyć, żebyś był skłonny rzucić to całe życie w cholerę i ze sobą skończyć? Jak bardzo musiałoby ci być źle, żebyś tak egoistycznie zostawił wszystkie kochające cię osoby dla tak bezmyślnej decyzji podjętej pod wpływem emocji?
|
|
|
jeśli któregoś dnia zniknę, nie martw się. jeżeli faktycznie zniknę, to na dobre. ani razu już o sobie nie przypomnę, przyrzekam. żadnego telefonu, listu, żadnych kwiatów, wyciągania na spacer tuż po północy, bo naszło mnie na rozmowę, teraz już. jeśli zniknę, odejdę. w dosłownym tego słowa znaczeniu. diabli mnie wezmą - Bóg we mnie zwątpił, jak sądzę. nie zastanawiaj się jak u mnie. na pewno lepiej. to tutaj jest piekło. kurwa, gdy zniknę... odejdę... pamiętaj. nie o mnie. o tym, że moje, a może nie moje - po prostu czyjeś - serce, biło dla Ciebie. wyłącznie dla Ciebie.
|
|
|
nie miał być na chwilę, miał być na zawsze.
|
|
|
Trzeba się wreszcie pozbierać. Przestać żyć przeszłością, przestać żyć nim. Trzeba odbudować ten świat, który on tak skutecznie rozpierdolił.
|
|
|
kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, nie miałam pojęcia, że będziesz tak dla mnie ważny.
|
|
|
dziewczyno,ogarnij się. nie wierz w Jego słowa - bredzi jak każdy. nie patrz w Jego oczy - to marne spojrzenie tylko zwodzi. odwróć się, i idź do przodu, sama. On się nie zmieni - będzie zawsze takim samym marnym gnojkiem. jesteś mądra, bystra i piękna - możesz mieć na pęczki takich jak On, a nawet lepszych.tak, wiem , że chcesz tylko Jego - ale to nie ma sensu. skoro Cię nie docenia, to jest frajerem. zostaw Go, kiedyś zrozumie co stracił - a wtedy Ty miniesz Go na ulicy ze szczerym uśmiechem na ustach. tak cholernie szczerym, że Go zamuruje, bo nigdy nie potrafił sprawić byś przy Nim była taka szczęśliwa. / veriolla
|
|
|
Kiedyś z tego wyrosnę, mamo. Tylko daj mi czas na poukładanie sobie wszystkiego, na spróbowanie życia żebym wiedziała jaką drogą chcę iść. Ja wiem, ja wiem,że te kłótnie są męczące, że moje humory doprowadzają Cię do szału, ale taki już mój mechanizm obronny. Kiedyś się nauczę, obiecuję. Wtedy opowiem Ci o wszystkim tym co czuję, o wszystkich moich problemach, a rozmowa nie zakończy się trzaskaniem drzwi. Może zrozumiesz, uświadomisz sobie, że to co dla Ciebie wydawało się nastoletnią błahostką, dla mnie było przeszkodą niemalże nie do ominięcia. To co Ty nazywałaś szczeniacką miłością ,ja nazywałam moim życiem wiecznym. Ty mówiłaś 'jeszcze będziesz śmiać się ze swoich problemów jak dopadnie Cię dorosłość', a ja odpowiadałam 'to może być jeszcze gorzej?'. Przepraszam za to gdy pijana wróciłam do domu, gdy przy gościach śmierdziałam papierosami i alkoholem. Przepraszam za moje rozkapryszenie, złośliwość i egoizm. Ja z tego wyrosnę, a Ty nadal będziesz, mamuś. /esperer
|
|
|
|