|
A może tak wysuszyć łzy suszarką do włosów ?
|
|
|
Ale ja już Cię nie zatrzymam. Nie będę błagać, abyś nie odchodził. Sama otworzę Ci drzwi i pierdolnę nimi tak, aby mieć pewność, że już nie wrócisz.
|
|
|
Czy w ogóle zdołasz ją poznać nim ją stracisz ?
|
|
|
Wiesz wydaje mi się ze zrobiłam już jakiś krok do przodu, zależy mi na tym żeby zapomnieć ! ale już tak na zawsze zapomnieć ! proszę ! usunęłam twój numer telefonu , gg , usunęłam cie z fotki , nk i facebooka ! tylko teraz zostało mi najgorsze , usunięcie cie z mojej pamięci ! to może trochę potrwać ale do odważnych świat należy i w końcu trzeba być cierpliwym, ale ile można.
|
|
|
są takie dni kiedy 'Qrwa mać' to za mało.
|
|
|
Mówią, że kiedy rodzi się człowiek - z nieba spada dusza i rozpada się na dwie części. Jedna część trafia do kobiety, a druga do mężczyzny. Sens życia polega na odnalezieniu tej drugiej połowy. Połowy swojej własnej duszy ...
|
|
|
Miłość ? Chiński wyrób o nietrwałej jakości.
|
|
|
jestem porządny, a Ty masz trupa pod swoją podłogą .
|
|
|
spisuję wszystkie Twoje kłamstwa, tworzę nową encyklopedie fałszywców.
|
|
|
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii. podczas której opróżniła połowę słoika nutelli. płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów, włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadła na krawężniku, na którym spędzali razem mnóstwo czasu.
przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile. jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał jej na palec obrączkę ze źdźbła trawy obiecując, że nigdy jej nie skrzywdzi. zamykając oczy w podświadomości poczuła jego oddech na swoich wargach. skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce. wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka. - co Ty tu robisz ? - tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok. - to samo co Ty. - odparł odgarniając jej niesforny kosmyk włosów za ramię. - tęsknię.
|
|
|
Jak mi przykro to kurwa płacze , proste.
|
|
|
wybiegła z domu z wielkim hukiem trzaskając drzwiami ... załzawione oczy oślepiały cały ten świat, którego tak bardzo nienawidziła ... nie zwracała uwagi na nic ... biegła przed siebie, jak przez przez płaszczyznę na której nie napotyka się żadnych przeszkód ...
biegnąc tak nie zauważyła nadjeżdżającego samochodu ... a to wszystko na atak wspomnień oczywiście .
|
|
|
|