Pamiętaj, że Cię kochałam. Pamiętaj, bo to ważne. Nie jestem jedną z tych, dla których kocham znaczy tyle co nic. Nie przestałam kochać dlatego, że mi się znudziłeś, czy też poznałam innego kolesia z fajną furą, jak to one mają w zwyczaju robić. Zrobiłam to dlatego, że miałam dosyć płakania w poduszkę. Po uszy miałam twoich humorków, gorszych dni. Może i jestem mięczakiem, bo nie wzięłam całej tej sytuacji na klatę. Wolałam zapomnieć o twoim istnieniu, niż wciąż pamiętać o tym, że nie mogę do Ciebie napisać bo znów, z niewiadomego powodu strzeliłeś focha i nie masz ochoty na rozmowę ze mną.
|