|
kidi_97.moblo.pl
Siedzę na parapecie w za dużym dresie w ręku trzymam kubek kakao które już jest całkowicie zimne. Patrzę w gwiazdy i myślę Czy ty kiedykolwiek tęskniłeś? Czy tęsk
|
|
|
Siedzę na parapecie , w za dużym dresie, w ręku trzymam kubek kakao, które już jest całkowicie zimne. Patrzę w gwiazdy i myślę " Czy ty kiedykolwiek tęskniłeś? " Czy tęskniłeś za moim głosem, oczami, żartami, zapachem, za moją obecnością?" Czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie ? Czy tak jak ja siadałeś na parapecie i rozmyślałeś o mnie? Czy kiedyś powiedziałeś " cholernie,mi jej brakuje " ?
|
|
|
a te twoje błękitne patrzałki patrzą na mnie, jakby zaraz miały mnie zgwałcić. ;D
|
|
|
-nowy chłopak? -nie kurwa wyprany w perwolu -,-
|
|
|
to że uwielbiam się śmiać i wygłupiać nie znaczy że robię z siebie idiotkę. drażni Cię to ? to już nie moja sprawa kochanie , nie obchodzi mnie że sztywniaków drażnię .
|
|
|
czasem mam ochotę wejść pod łóżko .. przytulic się do misia i poczuć się jak dziecko , które nie wie jeszcze co to życie .; D
|
|
|
`Patrzą anioły jak zapalasz znicz na grobie`
|
|
kidi_97 dodał komentarz: |
16 stycznia 2012 |
|
W dniu ich rocznicy chłopak zasłonił swojej miłości oczy i prowadził ją do swojego pokoju. Te trzy lata minęły niewiarygodnie szybko. Ich związek był dojrzały i prawdziwy – już od pierwszych dni. Nie interesowali się niczym poza tworzeniem swojego szczęścia. Byli sobie nawzajem idealnym dopełnieniem. Kiedy zabrał ręce, odsłaniając jej oczy, dziewczyna ujrzała tysiąc dziewięćdziesiąt pięć małych, zapalonych świeczek, we wszystkich kolorach tęczy. – Tyle dni jesteśmy razem. Spójrz na te wszystkie promyki. Zobacz, ile ciepła dają. Właśnie taka jest moja miłość do Ciebie. Kocham Cię. – powiedział sprawiając, że na jej policzkach pojawiły się kryształowe krople, w których odbijała się cała paleta barw.
|
|
|
W dniu ich rocznicy chłopak zasłonił swojej miłości oczy i prowadził ją do swojego pokoju. Te trzy lata minęły niewiarygodnie szybko. Ich związek był dojrzały i prawdziwy – już od pierwszych dni. Nie interesowali się niczym poza tworzeniem swojego szczęścia. Byli sobie nawzajem idealnym dopełnieniem. Kiedy zabrał ręce, odsłaniając jej oczy, dziewczyna ujrzała tysiąc dziewięćdziesiąt pięć małych, zapalonych świeczek, we wszystkich kolorach tęczy. – Tyle dni jesteśmy razem. Spójrz na te wszystkie promyki. Zobacz, ile ciepła dają. Właśnie taka jest moja miłość do Ciebie. Kocham Cię. – powiedział sprawiając, że na jej policzkach pojawiły się kryształowe krople, w których odbijała się cała paleta barw.
|
|
|
Cisza to najgłośniejszy krzyk dziewczyny. Powinieneś wiedzieć, że bardzo ją zraniłeś, jeśli zaczęła Cię ignorować .
|
|
|
Już kiedyś Cię prosiłam żebyś tak nie robił.. Nie wyobrażasz sobie jaki to ból gdy jednego dnia pokazujesz mi jak pięknie by było gdybyśmy byli razem.. Przynajmniej dajesz to złudzenie .. a na drugi dzień zachowujesz się tak, jakbym była dla Ciebie nikim...
|
|
|
Paradoks.. kiedy zastanawiasz się dlaczego jestem smutna.. a powodem mojego smutku jesteś wyłącznie Ty..
|
|
|
|