 |
kiciaax3.moblo.pl
Musielismy sie kochac juz od dawna jeszcze sie nie znajac i zanim sie jeszcze spotkalismy
|
|
 |
Musielismy sie kochac juz od dawna , jeszcze sie nie znajac i zanim sie jeszcze spotkalismy
|
|
 |
Mowisz do mnie w taki sposob , jakby Ci zalezalo .
|
|
 |
`pachnial bosko , mial twarz szorstka od zarostu ; *
|
|
 |
I kiedy w wieku 8 lat , swoim kolezanka z podworka ufalo sie tak bardzo , ze snulo sie plany na +30 lat "Ty bedziesz chrzestna mojego dziecka" , "Ty bedziesz przychodzila do mnie na kawe, a nasze dzieci beda sie razem bawily" , "My nadal bedziemy sie przyjaznily, nasze coreczki tez" . A teraz ? Teraz wyzywamy sie od najgorszych szmat , i omijamy szerokim lukiem . JA JUZ NAPRAWDE NIE WIEM CO TO ZNACZY PRZYJAZN ... Bo spotykac sie dzien w dzien , rozmawiac o wszystkim i o niczym przez cala podstawowke , a wchodzac do gimnazjum jedna poszla do jednej ekipy , druga do drugiej .. Wieczne ploty . A teraz wychodzimy juz z gimnazjum i dopiero zaczynamy wybierac miedzy soba pojedyncze slowa .. A w dodatku tylko jak cos chcemy , bo przeciez chodzimy razem do klasy .. Co by bylo , gdyby nie to ?
|
|
 |
Pamietam , jak kiedys bylismy pewni , ze zawsze bedziemy istniec .
|
|
 |
I po 4 latach przyjazni , powiedzialam jej , ze sie zmienila , ze nie idzie sie z nia dogadac , a ona mi na to 'inne charaktery , nic nie poradzisz' No tak , fajnie , ze teraz feta jest wazniejsza , niz Twoje przyjaciolki , i ze Ci ktorzy wpierdalaja ja razem z Toba zmienili Twoj charakter .
|
|
 |
'pomimo trudnosci w naszym zyciu , mozemy liczyc na ludzi , ktorzy nas poprowadza , ale do szczescia . jednakze niektorzy przesadzaja , zmieniaja nas do niepoznania ... Tak nie powinno byc , sami wybieramy jakim czlowiekiem chcemy zostac'
|
|
 |
Mysle , ze powolne umieranie wyglada tak jak cale moje zycie .
|
|
 |
Malutka czesc osobowosci , ktora tak trudno ogarnac
|
|
 |
Jednak nadchodzi moment , kiedy trzeba isc do przodu , pomyslec czasem o sobie , zrozumiec , ze nic nie trwa wiecznie
|
|
 |
Powinnam postawic Ci pomnik . Sprawiles , ze przez bite 5 godzin potrafie lezec na lozku , wbijajac wzrok w pajaka zwisajacego z mojego sufitu . Nawet nie mam sily krzyczec , chociaz panicznie boje sie pajakow .
|
|
 |
Powiedzial , ze to koniec , ze odchodzi . Zaczelam sie smiac , bo to przeciez musial byc zart . Jednak on .. Byl powazny . Ucichlam ... Odruchowo lzy lecialy po moich policzkach , czulam jak moje serce rozpada sie na miliony malych kawaleczkow . ALE NIE MOGLAM PRZECIEZ SIE ZALAMAC , MUSIALAM BYC SILNA . Powiedzialam , ze wszystko w porzadku i , ze szybko zapomne .. Pobieglam do domu , chociaz ledwo stalam na nogach , ALE NIE MOGLAM PRZECIEZ SIE PODDAC , NIKT NIE MOGL ZOBACZYC MOJEGO SMUTKU . Otarlam lzy , lecz niepotrzebnie , bo kolejne wylaly sie z moich oczu . Nie potrafilam nad soba panowac . Skulona usiadlam na krawezniku , krzyczac , czemu to wlasnie ja stracilam swoj najslodszy narkotyk ? Nie podnioslam sie juz nigdy ...
|
|
|
|