|
kejcikowa.moblo.pl
może właśnie dlatego to tak boli . bo nigdy tak naprawdę Ciebie nie miałam a na dodatek Cię straciłam...
|
|
|
może właśnie dlatego to tak boli . bo nigdy tak naprawdę Ciebie nie miałam , a na dodatek Cię straciłam...
|
|
|
to jest niefajne.. nie fajne jak chodzenie boso po pastwisku prosto po rannej defekacji krów..
|
|
|
Boże.. już suszoną śliwkę obdarzyłeś większym rozumem niż Jego!
|
|
|
Wszystko czego chcę, to być Twoją codziennością
|
|
|
Miłość.. ona jest dla wszystkich.. tylko nie ma jej dużo.. każdy czeka na swoja kolej i trzeba się nią dzielić jak tortem na weselu.. rzadko są dokładki.. na setki gości jest jeden tort..
|
|
|
Już czwarta godzina i nic nie zmienia się
Uroczyście świątecznie, wciąż rzygac mi się chce
Bo słowa, które słyszę, niestrawne stają się
A głosy w półmroku majaczą jak we śnie
Unikaj takich miejsc...
|
|
|
Omijaj stoły pozastawiane suto sztucznymi uczuciami
Bo każde obecne na nich dane nadziane jest pozorami
W menu mamy martwe więzi i zgniłe wnętrza styranych serc
Czasami na jawie śnię taki sen zły, radzę ci unikaj takich miejsc...
|
|
|
Chcę powiedzieć, że jeśli kobieta, której dni są policzone, postanawia spędzić resztkę swego
czasu przy łóżku śpiącego mężczyzny, po to, by patrzeć na niego, to jest w tym coś z miłości.
Chcę powiedzieć jeszcze więcej, że jeśli w tym czasie ta kobieta miała atak serca i nie wezwała
pomocy, tylko po to, by nie oddalić się ani na chwilę od tego mężczyzny, to ta miłość może stać
się wielka.
|
|
|
- Jesteś zakochany? - Zakochany to ja byłem tydzień po tym, jak ją zobaczyłem. Teraz... teraz uzależnienie od papierosów, alkoholu i narkotyków na raz jest mało porównywalne z tym, co czuję. Teraz szaleję, kiedy nie widzę jej pół dnia, nie mogę jeść, kiedy ona nie ma apetytu i nie mogę spać, kiedy jest w nocy poza domem. Ożeszkurdę, czy Ty też odnosisz wrażenie, że ją kocham? - Co mógłbyś zrobić dla kobiety z miłości? - Zapytaj ją o najgłupszą, najtrudniejszą do zdobycia i najbardziej nierealną rzecz, jaką kiedykolwiek sobie wymarzyła, powiedz mi jaka to rzecz, a ja na drugi dzień położę Ci ją na biurku.
|
|
|
- Chcę zostać chwilę sama - powiedziała. W końcu też była wariatką i nie musiała nic robić dla
czyjejś przyjemności.
|
|
|
To zabawne, ale nigdy nie
popadałam w depresję w dni takie jak ten, zachmurzone, szare, zimne. Wtedy czułam, że natura
współgra ze mną i odzwierciedla moją duszę. Lecz kiedy pokazywało się słońce, kiedy dzieci
zaczynały się bawić na podwórkach i wszyscy cieszyli się piękną pogodą, ja czułam się fatalnie.
Jakby mnie spotkała jakaś niesprawiedliwość, że nie uczestniczę w tym wszystkim.
|
|
|
Całe swoje życie ciągle na coś czekała: na
powrót ojca z pracy, na spóźniający się list od chłopaka, na wynik końcowych egzaminów, na
pociąg, na autobus, na telefon, na wakacje i na ich koniec. Teraz musiała czekać na śmierć, której
data była już wyznaczona.
|
|
|
|