|
krok do tyłu i dwa w przód, balet cud, malina, miód.
|
|
|
nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu.
|
|
|
to przerażające jaka miła potrafię być, gdy czegoś chcę.
|
|
|
- co Ty się ze mną masz? - bez Ciebie nie miałabym nic.
|
|
|
- powiedziałam mu, żeby dał mi jakiś znak. - i co? - kretyn przyniósł zakaz wjazdu.
|
|
|
chciałabym wrócić do tych chwil, kiedy moim największym zmartwieniem było to, czy zdążę na wieczorynkę.
|
|
|
wyglądała na silną osobę, twardo stąpającą po ziemi, mającą wszystko pod kontrolą i nie mająca problemów. jednak tkwiło w niej dziecko, które desperacko potrzebowało zrozumienia i miłości.
|
|
|
czasami jest tak zajebiście, że aż trzeba się napić.
|
|
|
obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyłyśmy i ile jeszcze przejdziemy.
|
|
|
masz rację. leż w łóżku i połykaj łzy. doprowadź rodzinę do bankructwa przez używane przez Ciebie kontenery chusteczek. użalaj się nad sobą nadal, to takie rozkoszne gdy wszyscy cię pocieszają, prawda? nie rób nic ze swoim życiem, po co! przecież świat skończył się na tym dupku, nic po nim nie ma, a uczucia Twoich znajomych są teraz nieważne, bo to ty jesteś najbardziej zraniona. to się nie nazywa złamane serce skarbie, to się nazywa egozim.
|
|
|
-dlaczego za mną idziesz? -bo jesteś taka ładna, chyba się w Tobie zakochuję.. -serio? nie spotkałeś jeszcze mojej przyjaciółki, jest o wiele piękniejsza ode mnie i właśnie idzie za Tobą. -kpisz sobie ze mnie? przecież nikogo za mną nie ma. -nie ma, ale gdybyś naprawdę się we mnie zakochał nie odwróciłbyś się..
|
|
|
|