|
katarinkaa.moblo.pl
pamiętam do dziś słowa czteroletniego chłopczyka syna zdesperowanej matki który na pytanie 'czy chcesz się czegoś napić ?' odpowiedział smutno ' tak tylko ja już n
|
|
|
pamiętam do dziś słowa czteroletniego chłopczyka , syna zdesperowanej matki , który na pytanie 'czy chcesz się czegoś napić ?' odpowiedział smutno ' tak , tylko ja już nie chce wina proszę pani.' .
|
|
|
zanim zaczniesz wytykać moje porażki , przemyśl swoje życie , Ty też nie byłeś święty.
|
|
|
i za czym tak gonisz ? swojego drobnego szczęścia przed złem nie uchronisz.
|
|
|
genialne zagranie - zdobyć zaufanie i sympatię , wycisnąć wszystkie zmartwienia , słabości , jeszcze chwilkę poudawać kogoś dobrego a na deser opierdolić mi dupę , zostawić na lodzie i odejść z głupim uśmieszkiem .
|
|
|
nie przywiązuj się do ludzi , oni tylko potrafią ranić .
|
|
|
zatęsknisz , obiecuję Ci to.
|
|
|
psycholożka - wie o mnie więcej niż tak zwany 'przyjaciel'.
|
|
|
chciałam zostawić to wszystko i odejść w pizdu , zejść ze świata , uniknąć dalszych życiowych poślizgów . ambicję i najbliżsi nie pozwalają zejść na taki tor i się poniżyć , dlatego wciąż żyję człeku.
|
|
|
'bo mam dosyć już prowadzą mnie inne głosy, a kolejne dni zaskakują jak ciosy .' /Miuosh
|
|
|
to , że ktoś ma mniej pieniędzy nie świadczy o jego charakterze.
|
|
|
i i idź, wbrew przeciwnościom tego świata. i i idź, nawet jak nie masz już do czego wracać. i i idź, naprawdę nie masz do stracenia nic, zobacz co w życiu weryfikuje i zmienia w sny. // w.e.n.a
|
|
|
delikatnie otworzyłam skrzypiącą bramę cmentarza , po czym z hukiem za mną trzasnęła . wystraszona szłam ciemną uliczką , wokoło paliły się setki zniczy oświetlając różne nazwiska . ścisnęło mnie w środku , zacisnęłam usta przestając oddychać i szłam przed siebie . cienie drzew i nagrobków zaczęły pobudzać fantazję w głowie , pełnia trzaskała mocnym światłem . wszystko zaczęło się zlewać , robiło się coraz chłodniej lecz wciąż z załzawionymi oczami szłam dalej. doszłam do nagrobku z jej nazwiskiem , przysiadłam na ławce , pomodliłam się i zaczęłam się żalić , płakać , wspominać . to wszystko działało z taką siłą , poczułam jej ciepły dotyk na ramieniu którym zawsze mnie uspokajała , jej cichy szept , zapach jej skóry i kremy których zawsze używała. tak dawno odeszła a ja wciąż pamiętam .
|
|
|
|