|
kassiuunia.moblo.pl
Nie widziałam potrzeby żeby się bać. Nie potrafiłam sobie wyobrazić niczego czego mogłabym się bać. Była to jedna z nielicznych zalet utracenia wszystkiego co było m
|
|
|
Nie widziałam potrzeby, żeby się bać. Nie potrafiłam sobie wyobrazić niczego, czego mogłabym się bać. Była to jedna z nielicznych zalet utracenia wszystkiego, co było mi drogie...
|
|
|
miłość? hmm.. uczucie wywodzące się z zauroczenia bądź przyjaźni wsparte na wzajemnym zrozumieniu, zaufaniu i akceptacji. Tak naprawdę nie da się tego zdefiniować ponieważ nikt nie wie czym jest prawdziwa miłość. Często wydaje nam się, iż zauroczenie bądź fizyczne pożądanie jest miłością. No i właśnie miłość nie opiera się tylko na pożądaniu, może być czysto platoniczna, jednak występuje wtedy kiedy jest i pożądanie czyli.... miłość na wpół duchowa i na wpół cielesna.
|
|
|
nic nie jest wieczne,stałe niezmienne inny byłem a inny będę, bo naprawdę wszystko zmianom ulega z tym pogodzić się już trzeba - albo szczyt albo gleba.
|
|
|
'Upijała się aby przypomnieć sobie moment w którym ją kochał.. w stanie trzeźwym wiedziała że taki nigdy nie istniał...' opisy
'Upijała się, aby przypomnieć sobie moment w którym ją kochał.. w stanie trzeźwym wiedziała, że taki nigdy nie istniał...'
|
|
|
A ona znów udawała że ma go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl że tak bardzo pragnęła z nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego że pozwoliła by ktoś mógł zawładnąć całym jej światem
|
|
|
.Marzę o dniu, w którym zadzwonisz do mnie i zapytasz co robię jutro wieczorem... Powiem, że na razie nie mam nic w planach, a jak zapytasz czy się z Tobą umówię, nie odpowiem od razu. Gdy tylko odłożę słuchawkę zacznę skakać po łóżku i całować wszystko co się da. Zjem nawet brokuły, których nie cierpię... I tak nie będę nic czuła, w głowie będziesz tylko Ty... Odczekam kilka godzin i oddzwonię. Powiem, że się namyśliłam. Wskoczę w ulubioną sukienkę i ruszę na spotkanie. Na najważniejszy wieczór mojego życia. Ta noc będzie niezapomniana. Wrócę do domu, rzucę się na łóżko i odtworzę sobie wszystko jeszcze raz: Twój telefon, widok Ciebie, nieśmiałego, w ślicznej, niebieskiej koszuli, z różą za plecami, i to nieśmiałe "cześć" z Twoich kochanych ust..., potem wspaniała noc, a na koniec... niewinny, wspaniały, uroczy i przecudny pierwszy pocałunek... Następnego dnia przyjdziesz po mnie i razem, za rękę pójdziemy do szkoły. Tak oto zacznie się nasza przygoda... O tym marzę.
|
|
|
- Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem, że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież zna te numery na pamięć, a zdjęcia są w koszu - łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna, on odbiera każdy element jej tożsamości. Staje się zwykłą szarą myszką, chociaż przy ludziach tak doskonale udaje. Wiesz o kim mówię, kochanie? - Mówisz o mnie
|
|
|
.być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie... /
|
|
|
|