|
kasiuulkaa.moblo.pl
Zdobył jej serce pokazując szczęście..
|
|
|
Zdobył jej serce pokazując szczęście..
|
|
|
Może zrozumiesz kiedyś kim dla Ciebie byłam, jak bardzo Cię kochałam, dlaczego zostawiłam
|
|
|
na marmurowej płytce było napisane ,,miała tylko 14 lat''..
|
|
|
pierdole świat i rzeczywistość, brakuje mi szczęścia lecz pierdoli mnie wszystko.
|
|
|
Pytasz czemu ona ma smutne oczy?
Bo ona tęskni, tęskni za nim..
|
|
|
|
ona przecież go kocha nawet, gdy na niego krzyczy i gdy odwraca głowę w druga stronę. od świtu do zmierzchu i we wszystkich snach.
|
|
|
|
nie przepraszaj za to co czujesz .
to jak przepraszanie za bycie prawdziwym.
|
|
|
obiecaj mi,że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy, obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być, obiecaj mi, że za miesiąc, pół roku czy dwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie, obiecaj mi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się co w tym momencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefon, obiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć, obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać. obiecaj mi, proszę.
|
|
|
nauczyłam się uśmiechać, czując ból w środku, nauczyłam się nie płakać, chociaż cierpienie samo ciska mi łzy do oczu, nauczyłam się oddychać, czując ten cholerny ucisk w klatce piersiowej, nauczyłam się stąpać po ziemi, wiedząc, że każdy krok sprawia mi trudność, nauczyłam się żyć, chociaż wiedziałam, że wszystko, co robię, nie ma sensu. to było tylko kwestią czasu - nauczyć się żyć bez Ciebie. niby proste, choć tak bardzo czasochłonne.
|
|
|
i padając na kolana błagał mnie bym wróciła.. choćby na moment, by było jak dawniej. Płakał niczym dziecko. Tak, ten sam mężczyzna, który kilka miesięcy wstecz bez skrupułów zostawił mnie samą, na pożarcie brutalnej rzeczywistości.
|
|
|
Nigdy nie zapomnij, że byłaś przy nim szczęśliwa. Niech tych wspomnień nie przyćmi teraz nienawiść, która i tak jest udawana, bo najchętniej w akcie dzikiej desperacji wróciłabyś do niego, dając mu tyle szans ile będzie potrzeba, żeby w końcu było dobrze. Przecież sama dobrze wiesz, że lepiej cierpieć z przyspieszonym biciem serca, niż nie cierpieć i być wypranym z przeszłości.
|
|
|
|