|
kasieqq1.moblo.pl
jestem wredna mam nawroty bezczelności co 3 sekundy i nie lubię się dzielić. wystarczający powód żebyś dał sobie spokój ?
|
|
|
jestem wredna, mam nawroty bezczelności co 3 sekundy i nie lubię się dzielić. wystarczający powód, żebyś dał sobie spokój ?
|
|
|
Świat jest słodki. Mamy buntowników, ateistów i słońce jak z kiepskiego landszaftu. Sprzedajemy się za 7.99, wszyscy mamy depresje i radośnie podcinamy sobie żyły zardzewiałą żyletką.
|
|
|
Może i jestem zepsutą małolatą, która czasami nienawidzi siebie samej. Może czasami denerwuję się i komplikuję swoje życie. Może jestem jeszcze 'mała', ale potrafię bardzo kochać.
|
|
|
było mi głupio gdy spotkałam was dzisiaj. ale po chwili przecież, uświadomiłam sobie, że to nie mi powinno być. Bo przecież to nie ja zerwałam z tobą wczoraj, mówiąc ' to nie jest tak,że mam inną, po prostu muszę odpocząć, nigdy o Tobie nie zapomnę.' nie wiedziałam, że odpoczywasz od miłości, przy boku innej, i że myślisz o kimś, chociaż na jej widok zapominasz imienia. Jak już chcesz kłamać, naucz się.
|
|
|
było mi głupio gdy spotkałam was dzisiaj. ale po chwili przecież, uświadomiłam sobie, że to nie mi powinno być. Bo przecież to nie ja zerwałam z tobą wczoraj, mówiąc ' to nie jest tak,że mam inną, po prostu muszę odpocząć, nigdy o Tobie nie zapomnę.' nie wiedziałam, że odpoczywasz od miłości, przy boku innej, i że myślisz o kimś, chociaż na jej widok zapominasz imienia. Jak już chcesz kłamać, naucz się.
|
|
|
Wiesz kiedy jest najgorzej? Kiedy zakochujesz się w kimś "nie ze swoich sfer", kimś, przez kogo nigdy nie zostaniesz dostrzeżony i kogo nigdy nie powinieneś zauważyć. To zdecydowanie boli najbardziej.
|
|
|
udaję radość , której we mnie nie ma , ukrywam smutek , żeby nie martwić tych , którzy mnie kochają i troszczą się o mnie . niedawno myślałam o samobójstwie . nocą , przed zaśnięciem , odbywam ze sobą długie rozmowy , staram się odegnać złe myśli , bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich , ucieczka , jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie .
|
|
|
kocham Cię , czy tego chcesz , czy nie . czy ja tego chcę , czy nie . to jest jak choroba . Jak niemoc , która odbiera mi możność wolnego wyboru , która topi mnie w otchłani . zabłądziłam w tobie , Morholcie , nigdy już się nie odnajdę , nie odnajdę siebie takiej , jaką byłam .
|
|
|
Parodia pieprzonej miłość .
|
|
|
Namiętność sparwaia, że przestajemy jeść, spać, prawcować. Burzy nasz spokój. Obraca wniwecz całą przeszłość.
Nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się na kawałki. Dlatego ludzie zwykle starają się przewidzieć zagrożenie i go uniknąć, bo dzięki temu udaje im się podeprzeć kruchą konstrukcję, która i tak ledwo stoi. To inżynierowie minionych spraw.
Są tacy, którzy postępują inaczej: rzucają się na oślep w wir namiętności, w nadziei że ona rozwiąże wszystkie problemy. Składają na barki innych całą odpowiedzialność za własne szczeście i całą winę za ewentualne niepowodzenia. Są rozdarci między euforią, bo przydarzyło im się coś cudownego, a rozpaczą, bo jakieś niespodziewane zdarzenie wszystko zniszczyło.
Bronić się przed namiętnością, czy ślepo jej ulec? Co jest mniej niszczycielskie?
Nie wiem.
|
|
|
'Podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Podobno Bóg stawiając na naszej drodze życia jakąś osobę ma w tym konkretny i określony cel. Zastanawiam się dlaczego zderzył nasze dwa światy... I nie znajduję wytłumaczenia. Chciał żebym nikomu już nigdy nie zaufała?'
|
|
|
|