|
karmelekx3.moblo.pl
W pewnym momencie człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności że boi się zakochać.
|
|
|
W pewnym momencie, człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności, że boi się zakochać.
|
|
|
Przytulanie wytwarza hormony szczęścia, które powodują zanik agresji interpersonalnej i spowalniają proces starzenia się komórek. Przytulisz mnie?
|
|
|
Mieszam wódke z kokainą. Obserwuje wskazówke godzina za godziną...
|
|
|
czuję się bezpieczna, gdy Twoje palce są splecione z moimi.
|
|
|
uwielbiam gdy patrzymy się w nasze oczy i nagle pojawia się ten uśmiech, który pokochałam od razu :*
|
|
|
Bądź zawsze przy mnie, bądź taki sam, nie zmieniaj się.
|
|
|
skoro już wiesz, że nienawidzę swojego imienia, mów mi słońce.
|
|
|
Lubię, kiedy ktoś rozumie mnie, jak się nie mogę wysłowić
|
|
|
obudziła się z niemym krzykiem w środku nocy.cała roztrzęsiona nie wiedziała co się dzieje.kolejny raz zasnęła w ubraniu,po wypiciu butelki taniego wina.nie zmywając wczorajszego makijażu,nie ściągając nawet szpilek.leżała drętwo na łóżku trzymając w ręku chusteczkę.to sen o nim,ją obudził.nie pamiętała szczegółów,ale zrozumiała jego przesłanie.dotarło do niej,że jeżeli nam czymś zależy,to trzeba o to walczyć. pomimo wszystko.pomimo przeciwności losu.zagryzła wargę i gwałtownie podnosząc się z łóżka,chwyciła za płaszcz,wybiegając z mieszkania.biegła w rozczochranych włosach,niedbałym makijażu zrobionym dzień wcześniej.biegnąc jak oszalała,targając swoją sukienkę.zobaczyła go na ich wspólnej ławce.siedział w świetle jednej z latarni.było widać,tylko jego twarz.podeszła delikatnie stąpając z nadzieją,że uda jej się wyrazić swoje uczucie. wyciągnęła do niego rękę, a on patrząc na nią z pogardą w oczach, wyszeptał : ' miłości nie można kazać czekać.spóźniłaś się'.
|
|
|
wybiegłam z pokoju ledwo wpadając w zakręt . - mama! mama! gdzieś jest? - darłam się ślizgając się po wypolerowanych panelach, odwracałam się co chwilę sprawdzając czy tata za mną biegnie. nie mając pojęcia, że jestem już przy schodach sturlałam się na sam dół śmiejąc się jak dziecko. wpadłam do kuchni wywracając się przed samą mamą. - mamcia, ja Cię nigdy o nic nie proszę ale.. - nie skończyłam mówić kiedy wpadł tato biegając za mną dookoła wielkiej lady. - nie biegaj za mną do cholery! - darłam się. - spokój co jest do chuja? - krzyk mamy rozległ się w całym domu. przerażeni zatrzymaliśmy się patrząc na nią jak na obcego. - o co chodzi? - zapytała wymachując widelcem. - ta oto nasza wspaniała córeczka , najpierw oblała mnie pepsi , później zgasiła światło w łazience a na koniec podstawiła mi nogę kiedy wychodziłem z łazienki. - krzyczał. - mamo ale jakbyś widziała jak się wyjebał. - wybuchłam głośnym śmiechem i zakładając szybko trampki wybiegłam z domu .
|
|
|
Ciekawe jakbyś zareagował , gdybym stanęła przed Twoim domem i wykrzyczała : Kocham Cię głupku !?
|
|
|
|