|
kamii.xd.moblo.pl
A kiedy odkryłaś że się w nim zakochałaś? Kiedy robiąc herbatę dla siebie zrobiłam dwie.
|
|
|
-A kiedy odkryłaś, że się w nim zakochałaś? -Kiedy robiąc herbatę dla siebie,zrobiłam dwie.
|
|
|
“Zapomnieć. To takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła ot tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak jak zapominała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie.Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.”
|
|
|
Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem. Gram miłości ma większą wartość niż tona luksusu. Aby stać się lepszym, nie musisz czekać na lepszy świat. Nie szczędź czasu, żeby być szczęśliwym. Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem.
|
|
|
Nie widziałam Cię już od miesiąca I nic.Jestem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca.
|
|
|
Zafunduj mi dzień pełen rozkoszy, pozwól mi tańczyć na tafli jeziora i łykać chmury. Spełnij marzenia z dzieciństwa i poprowadź za rękę, gdy będę przechadzała się po tęczy. Daj mi promienie słońca zamknięte w szklanej szkatułce i okryj mnie zamglonym płaszczem. Nie pozwól bym czekała na jutro i nie pozwól by z moich oczu wartką rzeką płynęły wspomnienia
|
|
|
Złamać wszelkie zasady,robić coś, co by do głowy wcześniej nie przyszło,smakować życie.Nie przejmować się opinią chorej publiczności mojego życia.
|
|
|
A życie kiedyś da Ci mocny znak by je docenić
|
|
|
-gdzie byłaś ? - na spacerze. - chodź tu. - proszę Cię, no. - pachniesz papierosami i męskimi perfumami, dziecko ! - pachnę miłością mojego życia, mamo.
|
|
|
bo ' dobrze ' zazwyczaj oznacza u mnie ' chujowo '
|
|
|
pamiętam jak raz siedzieliśmy w parku . trzymał dwa chupa chupsy , truskawkowego i jogurtowego . oboje rzuciliśmy się na tego drugiego , czekając aż drugie ustąpi . ' dobra . to którego chcesz ? ' zapytał , patrząc na mnie . ' nie wiem , a ty ? ' odpowiedziałam . ' pf , rób co chcesz ' . zastanowiłam się chwile , pokazując w końcu na truskawkowego . ' dobra , zjemy jogurtowego na pół ' oznajmił ściągając z niego folię , a ja uśmiechnęłam się , wiedząc , że stara się mnie zadowolić nawet jeśli chodzi o smak głupiego lizaka
|
|
|
siedzieliśmy raz u niego oglądając jakiś durny horror i jedząc arbuza . ' czuje szczęście ' powiedziałam pod wpływem euforii . przestał jeść arbuza . popatrzał na mnie dziwnie , tymi swoimi gałami . ' ty jesteś chora , przecież szczęście nie pachnie ' wzruszył ramionami i wrócił do poprzedniego zajęcia . odłożyłam talerz . chwyciłam jego bluzę i dałam mu ją na kolana . ' co ty robisz ?! ' wrzasnął , wtulając się w ciuch . ' zaciągnij się jej zapachem . no już ! ' zarządałam . zrobił co kazałam . ' i co ? ' zapytał . ' no szczęście . więc nie gadaj , że szczęście nie pachnie bo się wkurwie ' odpowiedziałam wyrywając mu bluzę z rąk . uśmiechnął się , wtulił we mnie i powiedział , że mogę zatrzymać sobie to ' szczęście ' na noc
|
|
|
jego ramiona to było coś niezwykłego . to było jak jakaś droga do krainy szczęścia , jak takie oderwanie się od szarej rzeczywistości
|
|
|
|