|
Jak to możliwe, że potrafił być jednocześnie ostatnim dupkiem i najsłodszym chłopakiem pod słońcem?
|
|
|
najgorsze, są wieczory. w szczególności te deszczowe. kiedy siadasz na parapecie z kubkiem gorącego kakao i nie wiesz, czy masz się śmiać czy płakać z tego co cię dzisiaj spotkało.
|
|
|
Czarna kawa z cukrem, histeryczne zapędy i papieros jeden za drugim. niemiłosiernie ciągnący się czas, powrót do domu, zebranie z podłogi ubrań, tabletka uspokajająca. nie jestem pewna, czy o takie życie mi chodziło...
|
|
|
Bo najważniejsze jest, aby zaakceptować jego wady. Poukładać je na półce, niczym najlepsze książki, tuż obok jego zalet. Porównać ich wartość. I zdecydować, czy bierzemy wszystko w pakiecie, czy może lepiej dać sobie z tym spokój.
|
|
|
Zanotowała w pamięci, żeby kupić wodoodporny tusz. Może po to właśnie wynaleziono wodoodporne tusze. Nie na basen. Na rozstania. Wydłuża, pogrubia i maskuje to, że Twój świat kruszy się jak stare ciastko
|
|
|
żałuję, że nie odeszłam gdy byłam jeszcze silniejsza
|
|
|
O filmie mówił, a ja nie pamiętam filmu, bo trzymał moja dłoń i dotykał, dotykał najpierw wolno, jakby nieśmiało, delikatnie, głaskał wszystkimi palcami po wierzchu mojej dłoni, a potem brał ją w swoje dłonie i dotykał od wewnątrz, tak dotykał, że film sobie szedł, a ja słuchałam jego dłoni, mówiły: 'Kocham Cię dotykać, kocham to zgłębienie, dotknę Cię teraz tutaj, ale potem dotykać Cię będę inaczej', więc moja dłoń kurczyła się w oczekiwaniu i mdlała, rozprostowywał palce i przesuwał od paznokcia aż do przegubu, wolniutko. Film się jakoś toczył, bo ktoś coś robił, ktoś coś mówił, muzyka grała, a moja dłoń mówiła mu, że go kocha, i miłość moja od dłoni szła do serca, waliło mi coraz mocniej, i nogi zaciskały się same, a co mają nogi wspólnego z dłońmi... nic nie mają.
|
|
|
mam ciężki charakter, wiesz, że potrafię zepsuć nawet najprostszą rzecz, miłość jest skomplikowana, jak to ją zepsuje co zrobisz? -będę ją kur.wa naprawiał.
|
|
|
ale nie zapominaj, że jestem zwykłą dziewczyną, która stoi przed chłopakiem prosząc go, by ją kochał..
|
|
|
Życie nauczyło, że wyjątkowe osoby nie zaznają miłości. Zaznają przyjaźni, zawodu, braterstwa, zdrady, skopania dupy, ale zawsze powrócą do pustego mieszkania, gdzie czekać będzie tylko pies i kot. Poznają wielu braci w swoich klimatach, niektórzy bracia staną się przyjaciółmi na całe życie. Gdy uwierzą, że udało im się zaznać szczęścia w ramionach kobiety, zostaną zdradzeni, opluci i skopani w dupę, zawiodą się. Mogą próbować, ale zostanie im tylko przyjaźń i braterstwo. Cóż z tym począć? Zacząć z tym żyć i próbować zaakceptować. Nie ufać za szybko, bo to droga do kolejnej klęski, kolejnego zawodu
|
|
|
Kobiety tak mają. Pragną czegoś najmocniej na świecie, a potem uciekają, bo boją się to złapać. Boją się cierpieć i rozczarowywać. Jeśli chcesz mieć kobietę, to nigdy nie możesz jej zawieść - to proste. Tzn. byłoby proste, gdybyś nie był mężczyzną.
|
|
|
Obiecałeś już tyle rzeczy i żadnej z nich nie spełniłeś... Kawę w przytulnej kawiarence, kino i jakiś fajny thriller, spacer po parku, picie wódki 'po męsku', Twoją zieloną bluzę, w której i tak lepiej wyglądałam, rozmowy rano i wieczorem, myśli o każdej porze... Obiecałeś mi zawsze być, ale nigdy nie byłeś.. Teraz też obiecujesz mi siebie, a ja tak infantylnie wciąż Ci wierzę
|
|
|
|